Aby przetrwać zimę!

BRAK STABILNOŚCI FINANSOWEJ ZABIJA NAS OD ŚRODKA...

Niestety musimy to głośno powiedzieć. Tak się nie da pomagać.. nie możemy pomagać nie mając choćby małego zapasu finansowego na tzw "czarną godzinę". 

Idzie zima. Coraz częściej będziemy dostawać telefony z pilną prośbą o pomoc. 
- pilnie zabrać koty, które marzną gdzieś przy zamkniętym okienku piwnicznym, 

- interweniować w sprawie psa, który jest na krótkim łańcuchu i ma nieszczelną budę, 

- pilnie pomóc umierającemu zwierzakowi! 

- zakupić karmę dla biednej emerytki, która dokarmia stado bezdomnych kotów, 

DLATEGO BŁAGAMY WAS O WSPARCIE... 

W zeszłym roku udało nam się pozyskać domki dla bezdomnych kotów. Bank PEKAO sfinansował zakup ponad 20 domków. Pięknych, ciepłych i przede wszystkich SOLIDNYCH. 

W tym roku nie mamy już takiego finansowania. A bardzo chcielibyśmy mieć w zapasie chociaż kilka domków... właśnie na takie nagłe, kryzysowe sytuacje... 

Oprócz wszystkich interwencyjnych akcji, prowadzimy także Mruczkowo. 
Azyl dla kotów. 

Tu mają schronienie te najbardziej potrzebujące koty. Ale nawet taki azyl pochłania mnóstwo pieniędzy. Nie liczę oczywiście zaangażowania ludzi, którzy pomagają utrzymać to miejsce. Każdy robi to na zasadzie wolontariatu! Natomiast czynsz, środki czystości, naprawy istniejących rzeczy - musimy pokrywać sami. 

Nie możemy funkcjonować tak, że coś musimy zrobić, komuś pomóc i nagle szybko trzeba zrobić zbiórkę. To jest fizycznie nie możliwe. 
Ja, osoba która prowadzi stronę na fb, odbiera telefony, jeździ do weterynarzy , prowadzi adopcje i wiele innych rzeczy - mam też dom, dziecko... rodzinę. Niestety ... muszę się też wysypiać. Chociaż gdyby ktoś z Was miał jakiś złoty środek jak funkcjonować śpiąc 2-3 godziny dziennie - chętnie skorzystam. 

To niektórzy nasi podopieczni... im udało się pomóc! 

Kiedyś stworzyłam taką grafikę z naszym Kapitanem Jack SPARROW... ciągle do mnie wraca jak mi smutno :( 

Czy faktycznie pomogą ludzie o wielkich sercach ? :(