Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Bardzo dziękujemy za pomoc. Koteczka przeszła operację, niestety badanie histopatologiczne ujawniło, że guz jest złośliwy i kiedyś może się ujawnić. Koteczka póki co ma się dobrze, jedynie domu nie może znaleźć a przecież nie może wrócić na ulicę.
Koteczka żyła sobie i póki było zdrowie, jakoś sobie radziła. Najtrudniej było gdy rodziła i wychowywała małe kocięta, bo nie znalazł się nikt, kto zawiózłby ją do sterylizacji.
Ten rok był zaczął się dla niej bólem tylnej łapki. Bolało coraz bardziej, a na łapce utworzył się wielki guz. Koteczka nie mogła na niej się opierać, bo ból był ogromny. Raptem guz pękł i popłynęła krew i ropa. Teraz ból był nie do wytrzymania. Koteczka wlokła tylną łapkę i była zawsze ostatnia do jedzenia, bo nie mogła stawić czoła innym, sprawnym kotom.
Zabraliśmy koteczkę, choć było bardzo trudno, bo nie chciała wejść do klatki, przeszła wszystkie badania i nadzieja na to, że jest to otwarte złamanie, prysła jak bańka mydlana.
Nowotwór. Rak wżarł się już w kości, zniszczył cały staw kolanowy. Na szczęście w brzuszku czysto, brak przerzutów, więc operacja dałaby jej szansę na dobre życie na trzech łapkach.
Błagamy o pomoc w opłaceniu operacji i leczenia, bo jesteśmy strasznie zadłużeni. Nie możemy pozwolić, aby kotka cierpiała, ona czuje, jest istotą, nie rzeczą.
Loading...