Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Zosia zupełnie wydobrzała :) Łopatka jest na swoim miejscu i nie sprawia już Zosi żadnych kłopotów. Zosia okazała się typową trikolorką, czyli dość wymagającą panną ;) Ale jak już zaakceptuje swojego Ludzia, to kocha go bardzo - mruczy do snu, przytula się, mizia. Dziękujemy w imieniu Zośki za wsparcie jej leczenia - to był długi i kosztowny proces. Ale zakończył się pełnym sukcesem.
Zosia, koteczka z Grajewa, trafiła pod nasze skrzydła pod koniec lipca br. Od samego początku było widać, że "coś jest nie tak" z łopatką, zaciągała też lekko tylną łapką...
Prześwietlenie nie zostawiło złudzeń: "Stary uraz, a łopatka aż pod szyję się przesuwa! W przyszłości będzie miała problemy z kręgosłupem, jeśli teraz nie zrobimy operacji". No i decyzja zapadła.
W piątek 27 sierpnia dr Kozioł z Kliniki Braci Mniejszych w Konstantynowie Łódzkim przeprowadził operację "przyszycia" łopatki w miejscu, gdzie być powinna. Na szczęście i dzięki umiejętnościom Lekarza, w łapce jest czucie. Operacja, jak każda chyba, obarczona była dużym ryzykiem, ale Zośka to "twarda baba". W końcu Grajewianka, a to nie byle co!
Od wczorajszego wieczora Zosieńka jest już w domu/siedzibie fundacji, dobrzeje, rana się goi. Nie jest "zachwycona", bo ruchy ma mocno ograniczone, zarówno przez kenel jak i przez szynę stabilizującą. Ale dzielnie to znosi. Czasami troszkę fuknie, bo pewnie ją boli... W najbliższy piątek (3 września) czeka nas wizyta kontrolna. Oby wszystko było dobrze.
Operacja Zosi, pobyt w szpitalu, leki i dalsze wizyty będą kosztowały niemało. Już w tej chwili ponieśliśmy koszty ok. 2 tysięcy złotych. A to przecież dopiero początek. Zosię czeka jeszcze długa rehabilitacja. Prosimy o wsparcie leczenia Zosi. Każda wpłata ma znaczenie! I z góry każdemu serdecznie dziękujemy.
Loading...