Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Walka o życie i sprawność Mili nie była ani krótka, ani łatwa. Dziewczynka musiała przejść reoperację fatalnie złamanej łapki. Udało się jednak! Rehabilitacja pomogła jej na powrót stać się żywym srebrem, gejzerem energii. Zamieszkała w domu tymczasowym, a już niedługo czeka ją przeprowadzka do domu stałego. DZIĘKUJEMY!!!
Sunia z wypadku spod Radomia późno w nocy trafiła do kliniki. Boszsz. Cudna, przerażona, skołowana, obolała. Na razie wiemy tyle, że ma paskudnie złamaną łapę. Widzicie zdjęcie? Dalsza diagnostyka w toku. Boimy się, że na tym urazie się nie skończy. Oby tym razem tak nie było.
I wiecie co? Jak to jest? Ktoś powoduje wypadek i zostawia zwierzę bez pomocy, nie zastanawiając się czy żyje, czy nie cierpi. A inni łączą siły, by tego zwierzaka ocalić.
Tak było w tym przypadku. Suczynka żyje i ma opiekę dlatego, że zadziałał łańcuch dobrych serc. Kobieta zgarnęła ją z drogi i zabezpieczyła. Nieoceniona Iwona Kwaśnik poruszyła niebo i ziemię, by psiakowi pomóc. My zaoferowaliśmy miejsce u nas i weterynarię. Wolontariusze na 2 raty przewieźli maleńką do kliniki.
Można? Można! Bo życie jest najważniejsze! Dziękujemy każdemu, kto poświęcił czas i włożył wysiłek w walkę o dzieciaka. Razem możemy więcej! Będziemy informować Was o stanie dziewczynki. Dołącz do sztabu ludzi ratujących tę biedę.
Loading...