Koteczka z przychodni potrzebuje wsparcia

Ma pięć miesięcy, jedna z karmicielek współpracujących z naszym stowarzyszeniem, Pani Ania zabrała ją z przychodni. Była akurat u lekarza a koteczka weszła do środka bo lało.

Na lokalnej grupie odnaleźliśmy post, że jest bezdomna. Mimo poszukiwań nikt z opiekunów się nie zgłosił. Koteczka jest strasznie kochana zasługuje na dobry dom i ciepłych opiekunów.

Pomożemy jej ale prosimy Wy pomóżcie nam. Potrzebujemy środków na pokrycie kosztów odrobaczenia, szczepienia i kastracji. Każdego dnia są zgłaszane do nas kolejne kociaki, kończa nam sie pieniądze, kończy jedzenie. Błagamy o pomoc!