Bocian Wojtek zbiera karmę dla 20 zwierzaków Pana Jana

Closed
Supported by 4 887 people
139 099 zł (4967,82%)
Adopcje

Started: 03 May 2023

Ends: 31 July 2023

Hour: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Uwaga edycja : Za nadwyżkę będą kastrowane zwierzęta w okolicy Pana Jana aby nie było więcej podrzucanych, wyrzucanych zwierząt które przygarnia Pan Jan.

𝗛𝗜𝗦𝗧𝗢𝗥𝗜𝗔 - 𝗣𝗮𝗻 𝗝𝗮𝗻 𝗶 𝗷𝗲𝗴𝗼 𝟮𝟬 𝗽𝗼𝗱𝗼𝗽𝗶𝗲𝗰𝘇𝗻𝘆𝗰𝗵

Otrzymaliśmy zgłoszenie ze szkolnego Klubu PCK z Gorzyc z prośbą o pomoc dla miejscowego bohatera, który ratuje psy i koty. Po ustaleniach z Paniami z koła otrzymujemy nr telefonu i dzwonimy do Pana Jana. Okazuje się, że Pan Jan właśnie jedzie do Biedronki 7 km na rowerze, żeby kupić jedzenie dla psów i kotów, podobno jest jakaś promocja na karmę. A przy 20 zwierzakach, 7 psach i 13 kotach karmy potrzeba jest sporo. Pan Jan karmi od 21 lat również bociana Wojtka mięsem i jakoś tak się dzieje, że Wojetek nie chce odlecieć do ciepłych krajów!

Chodzi swobodnie po podwórku ze swoją sforą psów !! Na noc wchodzi do swojego lokum i tak od 21 lat ! Za swojego życia Wojtek zjadł już kilka ton mięsa kupowane przez Pana Jana ! Pan Jan to wielki człowiek karmi również wróble na budzie psa i kosy a jak sam mówi ,, dudkowi zrobiłem nawet budkę dla ptaków, ponieważ stale mieszka u niego w ogrodzie". Jeśli koty nie dojedzą puszki z chlebem czy psy mięsa z makaronem, aby się nic nie zmarnowało Pan Jan karmi nawet myszki w garażu.

"Nie lubię marnować jedzenia, do pokarmu trzeba mieć szacunek".

Wzruszeni wielkim sercem Pana Jana, chcielibyśmy pomóc z karmą dla zwierzaków, konieczne są preparaty przeciw pasożytom oraz marzy nam się choć jedna nowa ocieplana buda dla psów. Pan Jan przyjmie też każdą karmę lub dobre mięso dla bociana Wojtka. Uważamy, iż takich wartościowych ludzi trzeba wspierać! Bardzo prosimy o wsparcie na rzecz karmy dla psów i kotów u Pana Jana.

Uprzedzając pytania: wszystkie psy i koty są wykastrowane i koszty tych zabiegów ponosił Pan Jan ze swojej emerytury. 𝗧𝗥𝗘ŚĆ 𝗭𝗚Ł𝗢𝗦𝗭𝗘𝗡𝗜𝗔:

Szanowni Państwo, wiedząc, że nie są Państwo obojętni na los zwierząt i ludzi opiekujących się zwierzętami, postanowiłyśmy wysłać prośbę o pomoc w imieniu człowieka, który od lat opiekuje się przygarniętymi zwierzętami. Dokładny opis naszej prośby znajduje się w załączniku, są tam też zdjęcia i linki do stron, stanowiące dowód na to, że to, co piszemy jest prawdą.

Z poważaniem
Karolina O. i Janina Z. - opiekunowie Szkolnego Koła PCK w Zespole Szkolno_Przedszkolnym w Sokolnikach
ul. Sandomierska 80
39-432 Gorzyce
woj. podkarpackie

W lutym tego roku udało się wspólnymi siłami uzbierać środki za które kupiliśmy 32 puszki Rafi po 800 g. W dniu 02.05.2023 r. dostarczyliśmy 40 kg suchej karmy oraz spory karton saszetek Whiskas, ale te zapasy szybko się kończą. Chcemy zabezpieczyć zwierzaki u Pana Jana na dłużej w karmie, kupić środki na odrobaczenie wszystkich zwierząt i choć jedną budę na zimę. Pan Jan wydaje miesięcznie 1000 zł z emerytury i praktycznie mu nic nie zostaje. Jeśli kupimy karmy na najbliżej miesiące może w końcu pomyśli o sobie i kupi coś dla siebie np. lepszą żywność, leki, witaminy czy pójdzie do lekarza.

Bardzo prosimy o pomoc w tej sprawie. Jesteśmy organizacją OPP, która utrzymuje się wyłącznie z Państwa datków, darowizn. Nie pobieramy żadnego wynagrodzenia za swoją pracę ani innych profitów. Nie mamy żadnych środków trwałych na stanie, ani nawet samochodu fundacyjnego. Większość zwierzaków przebywa w domach prywatnych naszych wolontariuszy. Wszystko, co robimy to wolontariat w wolnym czasie. Paliwo, telefony, ogrzewanie wszystko płacimy z własnych prywatnych środków, ale za leczenia weterynaryjne, podkłady, karmy, klatki, transportery, akcesoria, suplementy musimy już zapłacić dlatego jest nam potrzebna Państwa pomoc w ratowaniu kolejnych psich żyć. Przyłącz się do tego w walce o ich wspólne dobro.

Zdjęcia wykonane przez naszych wolontariuszy w dniu 02.05.2023 r. Psy mają swoje spore kojce z wybiegami oraz są poszczane pojedynczo lub w parach na podwórko, aby miały trochę ruchu, swobody i zabawy.

Koty mieszkają w domu, żeby cieplej miały. Jeden kot jest bez łapki za leczenie wszystkich zwierząt do tej pory płacił sam Pan Jan z emerytury.

Ten kotek jest inwalidą ma tylko trzy łapki, ale przez swój wojowniczy charakter ma indywidualny kojec bez innych zwierząt a na noc wnoszony jest do ciepłej komórki w której ma siano.

Kocie miseczki...

Mięso dla bociana Wojtka i psów w osobnej lodówce, po które Pan Jan jeździ rowerem do Biedronki aż 7 km!

Zadbane zwierzaki... żaden nie jest chudy czy nieleczony, ale sytuacja wymyka się już spod kontroli i sytuacja zaczyna już przerastać Pana Jana. Chciałby kupić sobie coś w końcu, aby godnie żyć na jesień życia.

Jesteśmy organizacją OPP, która utrzymuje się wyłącznie z Państwa datków, darowizn. Nie pobieramy żadnego wynagrodzenia za swoją pracę ani innych profitów. Nie mamy żadnych środków trwałych na stanie, ani nawet samochodu fundacyjnego. Większość zwierzaków przebywa w domach prywatnych naszych wolontariuszy. Wszystko, co robimy to wolontariat w wolnym czasie.

Paliwo, telefony, ogrzewanie wszystko płacimy z własnych prywatnych środków, ale za leczenia weterynaryjne, podkłady, karmy, klatki, transportery, akcesoria, suplementy musimy już zapłacić dlatego jest nam potrzebna Państwa pomoc w ratowaniu kolejnych psich żyć. Przyłącz się do tego w walce o ich wspólne dobro.

Supporters

Loading...

Organiser
5 actual causes
57 ended causes
Supported by 4 887 people
139 099 zł (4967,82%)
Adopcje