Zwierzaki zmarłego Pana Sławka

Closed
Supported by 22 people
1 150 zł (57,5%)
Adopcje

Started: 18 January 2023

Ends: 28 February 2023

Hour: 23:59

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Czasami w życiu tak bywa, że ludzie są samotni. Wtedy bardzo często jedynym ich przyjacielem zostaje zwierzak. Tak było w przypadku Pana Sławka. Człowiek mieszkał samotnie w wynajętym domku. Miał dwie kotki i dwie suczki, czyli łącznie 4 stworzenia, które wymagały opieki. 

Pan Sławek nagle zmarł, a zwierzęta zostały same na posesji. Koty wypuszczono i chodziły naokoło domu, a psy chowały się od zimna w budynku gospodarczym znajdującym się na tym terenie. Karmił je głównie sąsiad i właściciele posesji. Ale nikt nie chciał się nimi zająć na stałe.

Kotki zabezpieczyliśmy od razu w fundacji, nadal przebywają u nas.


Pozostał problem psiaków, czyli dwóch starszych dziewczynek, które nadal koczowały w budynku gospodarczym w bardzo słabych warunkach. 



Fredzia i Perełka to dwie psie staruszki. Jedna ma 14 lat, druga 13. Zaczęlismy poszukiwania domku. Ale kto zdecyduje się zabrać starsze psiaki? Nikt, ale to absolutnie nikt nie chciał. Do schroniska nie mogły trafić, bo podobno psy ,,należą do masy spadkowej" i nie kwalifikują się do przyjęcia tam. Poza tym na resztę życia do schroniskowego boksu? No nie bardzo jakoś to byłoby wobec nich uczciwe - takie mielismy zdanie. Bo przecież każdy pies zasługuje tak jak i człowiek na godna starość. 

Psy nadal były w budynku gospodarczym. Postanowilismy je zabrać, tak naprawdę bez żadnego konkretnego planu co dalej. Pojechały do Joanny do Międzyrzeca, która okazała dużo dobrego serca i przygarnęła dziewczyny. Miłovet jak zwykle zaczął ogarniac je weterynaryjnie. A było co ogarniać. Psy były jednym wielkim rojem pcheł. Skóra miała ogromny stan zapalny. Zrobione zostały badania krwi. Perełka została wysterylizowana. Po kilku dobrych dniach poszukiwań odezwała się do nas Pani Małgosia z Łodzi i wyraziła chęc przyjęcia staruszek do siebie na dom tymczasowy. Ale jak to mówią gdzie Rzym, a gdzie Krym :-) 

Pojawił się problem transportu, ale też jakimś naprawdę cudem udało się nam go rozwiązać. Joanna u której przebywały psiaki zgodziła się je zawieżć. Nasze babcie pojechały więc w swoją chyba najdłuższą podróż życia do centralnej Polski, do Łodzi :-)

Teraz musimy pomóc Małgosi je utrzymać, bo kobieta sama sobie nie pomoże. Ma nie tylko nasze babcie pod opieką, więc nie może zostać sama. Zaprowadziła już dziewczyny do groomera, żeby je ostrzyc i wykąpać, bo ta sierść była naprawdę w stanie tragicznym. 


Fredzia ma fatalny stan uzębienia, więc musi mieć usuniętą dużą część zębów. Aby to zrobić, należy zrobić echo serca, bo psinka ma już swoje lata. Potrzebujemy bardzo pomocy w opłaceniu tego wszystkiego. 

Bardzo prosimy o nawet najdrobniejsze wpłaty. Psiaki dostały szansę na godną starość, ale trzeba kobiecie pomóc, żeby miała za co je utrzymać. Na bieżąco będziemy pokazywać co się u dziewczynek dzieje. A na wiosnę pojedziemy do nich w odwiedziny :-)

Pomożecie? 

Supporters

Loading...

Organiser
5 actual causes
42 ended causes
Supported by 22 people
1 150 zł (57,5%)
Adopcje