Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Maleństwa po wyjątkowo długim pobycie w klinice trafiły do domu tymczasowego u Patrycji. Miały jednak bardzo potężne problemy zdrowotne, zaawansowaną robaczycę, podrażniony układ pokarmowy. Czaruś musiał przejść jeszcze jedną operację nóżki, ale teraz szczęśliwie wszystko jest pod kontrolą. Centuś został adoptowany przez Panią Doktor Weterynarii, która go leczyła :) A Czaruś zostaje u Patrycji!
Dziękujemy za Wasze nieocenione wsparcie!
Kumpel, Chrupek i Zulus szczęśliwie znalazły nowe domy!
Sarunia nadal oczekuje w hotelu. Odnośnie Tigusi, Pani w hoteliku zaproponowała, że ze względu na jej zaawansowany wiek i rozmaite schorzenia, może zostać stałą rezydentką w zamian za pomoc w finansowaniu kosztów leczenia oraz karmy.
Emilka i Niutek również szczęśliwie zostały adoptowane przez ludzi o gorących sercach!
Ich nikt nie chciał i nadal nie chce... Czego im brakuje? Rodowodu? Wyglądu w typie rasy? Czego?
Naszym zdaniem są doskonałe, każdy w swoim rodzaju, każdy to dzieło Matki Natury, każdy z nich to miłość i dobro w czystej postaci. I również każdy z nich przeszedł drogę przez mękę - bite, krzywdzone, przepędzane.
Tigra, staruszeczka pozostawiona przez opiekuna, z guzami listwy mlecznej, z chorymi ropiejącymi uszami
Sara to porzucona sunieczka, której człowiek kojarzy się wyłącznie z bólem
Zulus to piękny młodzieniec w typie amstaffa, który ma cudowny charakter, ale i wielką siłę i czeka na bardzo odpowiedzialnego opiekuna.
Chrupek to maleńki krasnal porzucony na stacji benzynowej
Emilka i Niutek to dwie biedy porzucone w kamieniołomach, dla których wciąż ludzki dotyk kojarzy się z bólem.
Cętek i Czarny to dwa kociaki, które zostały pogruchotane przez przejeżdżające auta.
...i wiele innych zwierzaków, którym pomagamy wbrew przeciwnościom. Kumpel to dla nas najpiękniejszy piesek świata, a dla innych - najzwyklejszy "kundel"...
Potrzebujemy Waszego wsparcia w opłaceniu przede wszystkim kosztów weterynaryjnych, bo te są najpotężniejsze. Kolejne koszty to hotelikowanie. W hoteliku nie tylko oczekują na adopcję, ale również odzyskują spokój, równowagę i przede wszystkim zaufanie do człowieka.
Jesteśmy organizacją, która działa w pełni charytatywnie, wszyscy jesteśmy wolontariuszami, a naszych podopiecznych utrzymujemy wyłącznie z darowizn ludzi dobrej woli, dlatego liczy się nie tylko każda złotówka, ale każdy grosz. Tylko dzięki temu wsparciu możemy dalej pomagać i ratować kolejne istnienia, dlatego gorąco prosimy Was o wsparcie!
Loading...