Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Maluch został w domu tymczasowym. Dzięki wam udało się uratować go przed ogromnym cierpieniem. Dziękujemy <3
Przyszła pod blok. Mijały dni, ona nie opuszczała "stanowiska" i co najsmutniejsze, nikt jej nie szukał. Zlitowała się nad nią jedna z mieszkanek, ulokowała sunię w piwnicy. Pewnego dnia odważyła się zadzwonić i poprosić o pomoc w leczeniu. Zdjęcia suni z guzem aż prosiły się o wizytę u lekarza weterynarii. Pani głęboko liczyła, że znajdzie się właściciel, dlatego zwlekała z szukaniem pomocy.
Może to ten guz był głównym powodem jej porzucenia? Komu potrzebne zwierzę, które wymaga leczenia i operacji? Kto chce wydawać pieniądze na ten cel? Zostawię, porzucę... Pozbędę się problemu.
Wielki guz musi zniknąć, to jedyna szansa na odrobinę normalności. Kolejny raz wzięliśmy na swoje barki ratowanie psiej sieroty. Nie mamy pieniędzy na zabieg i opiekę weterynaryjną, dlatego błagamy Państwa kolejny raz o pomoc. Ile lat życia zostało suni, nie wiemy. Wiemy na pewno, że nikt jej nie pokochał tak bardzo, żeby pomóc, przerwać to cierpienie i pozwolić żyć dalej - godnie, bez bólu i cierpienia.
Loading...