Czarek z pogruchotaną miednicą wytrzymał kilka tygodni w bólu. Pora na normalne życie!

Czarek był ponad tydzień w przytulisku. Przechowalni, która chroniła go przez wywózkę do niedobrego schroniska. Żył w słabych warunkach, ale przynajmniej wolontariusze mogli go zauważyć. 

Wrzuciliśmy post, ruszyła machina. Zgłosił się nawet dom stały... 

Niestety okazało się, że Czaruś ma pogruchotaną miednicę. Nie było adopcji. Teraz najważniejsze to zapewnić mu życie bez bólu. To stary uraz. Jak stary? Nie wiemy, ale wiemy, że wystarczająco długo cierpiał. Pora to zmienić. Operacja (skomplikowana, tylko dla najlepszego chirurga ortopedy) i rehabilitacja to ogromne koszty. Pieniądze, których nie mamy, postanowiliśmy już wydać... dla niego!

Czy mamy prawo odmówić mu normalnego życia z powodu pieniędzy?

Wbrew rozsądkowi przyjęliśmy kolejnego potrzebującego psiaka, ale kto inny o niego zawalczy... Mimo wszystko Czaruś jest kochanym, ufnym psem. Wpatrzony w człowieka czeka na miłość, głaski i opiekę. Nasze serca pękają z każdym jego spojrzeniem...

Jak odzyska sprawność, pozostanie ogromna satysfakcja. Będziemy dostawać zdjęcia z jego domu stałego. Wiemy, że warto. Już wystarczy cierpienia w życiu tego psiaka! Już dość.

Teraz jednak błagamy o wsparcie. Raz jeszcze, koszty operacji i rehabilitacji to około 10000 zł. Ale czy mamy prawo odmówić bez spróbowania? Nie jesteśmy przecież Bogami...