Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Bardzo skrzywdzona i poturbowana przez los i ludzi Elinka jest już w końcu bezpieczna. Kochani, zobaczcie na jej smutny wzrok, jej spojrzenie... Nie chcę wiedzieć, ile przeszła i jak bardzo cierpiała. Na szczęście to wszystko już za nią. Obejrzał ją weterynarz i zalecił suplementy, będzie musiała mieć wizyty kontrolne. Na razie dołączyła również do części staruszków, które podobnie jak ona, wiele przeszły w tym życiu.
To bardzo skromna klacz, jest niepewna w swoich ruchach, choć mam nadzieję, że uda się odbudować jej zaufanie i w niedalekiej przyszłości poczuje się u nas bezpiecznie i pewnie.
Bardzo wszystkim dziękuję za pomoc dla bidulki, popracujemy nad tym, żeby jej stan się poprawił, a ona sama poczuła się szczęśliwa i kochana.💘😊
Dostałam zdjęcia klaczy, która ma jutro z samego rana pojechać do rzeźni. To siwa, ponad 20-letnia Elinka, która całe życie była u jednej rodziny, w jednym domu. Jest poobijana, ma opuchnięte oczy.
Handlarz mówi, że gdy ją zabierali, tak się broniła przed wejściem na trap, że stawała dęba i się przewracała. Nie mogli jej załadować. Dopiero jak jej pani przyjechała, to spokojnie za nią weszła do auta. Ale gdy tylko samochód ruszył, a ona została sama w środku, znowu zaczęła wariować i skacząc, uderzała w przegrodę. Handlarz mówił, że bał się czy samochodu mu nie rozwali, tak szalała. Wezwał nawet weterynarza, by ją zbadał, bał się czy nie jest połamana i nie padnie, a on nie straci pieniędzy.
Nie ma czasu, by zwlekać, mają Elinkę załadować do ubojni, nie będzie dla niej innej drogi! Jeśli mamy do tego nie dopuścić, dziś muszę mu dać 800 zł zaliczki za nią. Cała kwota wykupu to 3800 zł. Nie wiem, czy damy radę to uzbierać, ale po prostu nie mogę zostawić tak biednej, starej klaczy bez żadnej pomocy. Proszę, zrozumcie mnie i dołączcie do ratunku dla Elinki. Wszyscy ją oszukali i zdradzili, my jesteśmy jej ostatnią nadzieją i szansą na ratunek, którego po tym co przeszła, zapewne nawet nie oczekuje.
Monika
Jeśli masz pytania, zadzwoń. Chętnie odpowiem na pytania:
Adopcje - 666 220 540
Ogólne - 570 666 540
fundacja@konikimoniki.org.pl
Dziękuję za pomoc.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, koszt diagnostyki, wizyty kowala oraz zakup paszy i suplementów.
Zobacz więcej na www.konikimoniki.org.pl
Loading...