Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Uratowana dzięki Waszej pomocy Łezka, jest już z nami. Kochani, jej życie miało się skończyć jeszcze przed świętami. Nikt nie brał pod uwagę, że jej losy mogą potoczyć się inaczej. Mimo że 20 lat w jednej rodzinie, nie zabezpieczyło jej życia w żadnej sposób na przyszłość, a emerytury miało nie być, dzięki Wam może dziś odetchnąć z ulgą i zacząć wszystko od nowa, bo do rzeźni nie trafi nigdy.
Dziękuję Wam z całego serca za pochylenie się nad jej nieszczęściem, ludzie bez serc, chcieli jej odebrać wszystko, zabrać największą wartość i życie. Być może już na zawsze kochana straciła wiarę w ludzi, ale jak to mówią, że czas leczy rany, więc mam nadzieję, że uda się odbudować, choć część straconego zaufania.
20 lat na jednym podwórku, w jednej rodzinie i z jednym przekonaniem – że ona jest „na zawsze”. Niestety puste obietnice o szczęśliwym życiu aż do samego końca, zostają dziś podarte i wyrzucone do kosza. Bo kiedy ta rodzina, postanawia się Ciebie nagle pozbyć, serce rozbija się na miliony kawałków i bardzo trudno będzie je z powrotem złożyć w jedną całość.
Łezka była koniem rodzinnym, przez całe życie mieszkała w przydomowej stajence, które miało być jej domem aż do samego końca, przynajmniej tak myślało wielu, którzy przychodzili w gości i zachwycali się jej urodą. Właściciele jednak mieli co do niej inne plany. Przyszła starość, a jak starość to choroby, a jak choroby to koszty. Więc nikt „darmozjada” trzymać nie będzie, skwitował handlarz. I nikt tam więcej Łezki nie zobaczy, bo przestała się opłacać, więc musi umrzeć.
Wiem, że dla wielu jej życie to nic nieznaczący dramat, o którym i tak za chwilę zapomną. Ale dla Łezki to wszystko, co ma i wszystko, co może dziś stracić.
Kochani, dla Łezki jest miejsce, gdzie może żyć w spokoju, nie martwiąc się już nigdy o jutro. Jednak przeszkodą dziś jest wykup, bo na niego trzeba pieniędzy, których niestety brakuje. Muszę liczyć się ze zdaniem handlarza i dotrzymywać terminów, inaczej nie będę miała już możliwości ratowania tych biedactw. Życie Łezki to aż 5400 zł, po wpłacie zaliczki w wysokości 1400 zł, poczeka on na resztę przez kilka dni. Czas zebranie zaliczki mamy do 23 listopada. Jeśli ma mieć szansę na życie to musimy wykupić jej życie, a jedyna nadzieja na to, że się uda to Wy.
Nie zostawiajmy jej, Łezka nie zasłużyła na taki los. Odwrócenie się od niej będzie jednoznaczne z przyzwoleniem na mord niewinnych. Jeśli jednak będziemy walczyć, być może ktoś dostrzeże problem i ten świat zmieni. Bardzo proszę o pomoc dla Łezki, to jej jedyna szansa.
Jeśli masz pytania, zadzwoń do mnie - Monika 570 666 540. Dziękuję za pomoc.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, koszt diagnostyki, wizyty kowala oraz zakup paszy i suplementów.
Zobacz więcej na www.konikimoniki.org.pl
Loading...