Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani, jeszcze kilkanaście dni temu z trudem zasypiałam, gdy myślałam o Maniusiu i całymi dniami zamartwiałam czy uda się go uratować. Łatwo nie było, ta ciągła niepewność była nie do zniesienia. Walka o życie tego chłopczyka była naprawdę trudna i ciężka. Ale jak zwykle - nie zawiedliście! Za co dziękuję Wam z całego serca! Gdyby nie Wasze zaangażowanie, Mańka by już z nami nie było… Byłby jedynie smutnym wspomnieniem.
A tak, obecnie przebywa na kwarantannie i jest już po wizycie weterynarza oraz kowala. Jeszcze kilka dni i będzie mógł dołączyć do nowego stada. Widać, że już nie może się doczekać, aby poznać nowych przyjaciół.
Razem z Mańkiem dziękujemy Wam z całego serducha za okazaną pomoc! Podarowaliście mu najcenniejszy skarb, jakim jest życie! W końcu może być szczęśliwy i bezpieczny, a to wszystko dzięki Wam! ❤️
Chciałbyś zostać domem adopcyjnym? Tutaj znajdziesz wszystkie informacje
https://www.konikimoniki.org.pl/adopcja-realna/
💗Dziękuję, że pomagasz ratować zwierzęta💗
„Dostanę za niego tyle, ile za dwa małe, nie masz Monika nawet co próbować. Skąd ty tyle pieniędzy chcesz wziąć? Zostaw to nam, zobacz ile puszek zapełni…”
Dobrze wiem do jakich puszek trafiają takie zwierzęta jak Maniek… Gruby, ciężki i nieporadny, nie odnalazł swojego miejsca na ziemi i kiedy tylko trafiła się okazja sprzedaży go do handlarza, nikt nie patrzył na jego nieszczęście. Nikogo dziś nie obchodzi jego los, nikogo nie interesuje, że też chce żyć. Jest tylko kolejną okazją do zarobku, dla ludzi, którzy nie mają serca dla zwierząt.
Kochani, chciałam Wam dziś przedstawić Mańka. Nie wiem, skąd tutaj trafił, handlarz nie chciał o tym rozmawiać. Powiedział jedynie, że zarobi na nim bardzo dużo, że już nie może się doczekać, aż trafi do ubojni. Dobrze wiem, jak tutaj traktowane są takie zwierzęta jak on. Nikt nie liczy się z ich życiem, nawet jeśli miałby co podarować w zamian, większą wartością jest jego waga, którą przeliczają na złotówki.
Nie odpuściłam, wyprosiłam możliwość zrobienia mu kilku zdjęć, mimo że był już późny wieczór, a handlarz mocno nalegał, bym dała sobie spokój, bo to tylko strata czasu. Maniek jednak nic do zaoferowania nie ma, jedynie swoją obecność, którzy nie wszyscy potrafią docenić. Jest duży, nieporadny i bardzo wystraszony. Gdy robiłam zdjęcia, widziałam ten strach, dobrze wie, co go czeka… Maniek doskonale rozumie gdzie jest i co ma się wydarzyć za kilka godzin. One wszystkie rozumieją, ale nie potrafią się obronić, ani uciec. Tutaj nie mają żadnych szans. Na ratunek już jest za późno…
Kochani, handlarz nie chciał nawet słyszeć kilku dniach zbiórki, nie miałam jak mu zapłacić, by dał mi tę możliwość. We wtorek planują załadować Mańka na przyczepę i wywieźć, transport jest umówiony na 17.
„Zapłacisz 2000 to pomyślę, ale bez pieniędzy nawet do mnie nie dzwoń, muszę zarobić, czy Ci się to podoba, czy nie.” Wywarł na mnie presję, Maniek ma szansę kupić sobie kilka dni życia, ale musimy zapłacić na „już” 2000 zł zaliczki. Bez tego, nie dam rady nic załatwić. Handlarz bardzo chce się go pozbyć jak najszybciej i jak najdrożej… A wiem, że tylko w ten sposób, da mi kilka dni na zebranie reszty pieniędzy na wykup Mańka przed rzeźnią.
Moi drodzy, nie wiem, czy zechcecie dziś pomóc Mańkowi. Zapewne, gdyby tylko potrafił, opowiedziałby jak bardzo się boi, jak wyglądało dotychczas jego życie i że mimo wszystko, on nie chce umierać. Ale nie potrafi. Jego przerażony wzrok, może dziś jedynie błagać o pomoc. To jego jedyna linia obrony, martwię się jednak, że to nadal zbyt mało…
Nie wiem, czy zdążymy, jest późno, mamy tylko kilka godzin. Szansa jest, ale niewielka… Bardzo proszę Was o wsparcie dla Mańka. On nie musi umierać, jeszcze nie teraz.
Chętnie odpowiem na pytania:
Adopcje - 666 220 540
Ogólne - 570 666 540
fundacja@konikimoniki.org.pl
Dziękuję za pomoc.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, koszt diagnostyki, leczenia, wizyty kowala oraz zakup paszy i suplementów.
Zobacz więcej na www.konikimoniki.org.pl
Loading...