Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Moi drodzy, miesiąc zaczynamy od kolejnych dobrych wieści. Prócz tego, że wczoraj udało nam się spłacić życie rocznej Karolinki i maleńkiego Orzeszka (<3) To dziś, już po kwarantannie i pierwszych spędzonych na wolności dniach, wita Was Pestka!
Uratowaliście ją kilka dni temu, to dla niej najwspanialszy prezent, bo wyrok usłyszała ona niestety dwa razy w swoim życiu. Dziś to już przeszłość i może być pewna, że nigdy już nikt jej nie zagrozi.
Wam z całego serca dziękuję za wsparcie i pomoc. Bez Was tak wiele zwierząt, byłoby dziś tylko wspomnieniem… A jednak żyją i mają własne domy, kochające rodziny i szczęśliwe dni. W imieniu Pestki dziękuję za to, że zechcieliście i jej podarować życie.
Więcej o Pestce ➡️ https://www.konikimoniki.org.pl/konie/pestka2024/
Chciałbyś zostać domem adopcyjnym? Tutaj znajdziesz wszystkie informacje
https://www.konikimoniki.org.pl/adopcja-realna/
💗Dziękuję, że pomagasz ratować zwierzęta💗
„Już kiedyś stąd uciekłam, myślałam wtedy, że mi się udało, że ten koszmar się skończył. Niestety wtedy nie wiedziałam, że to dopiero początek. Jestem Pestka i wyrok śmierci usłyszałam już drugi raz.
Moje życie nie było nigdy usłane różami, od urodzenia plany na moją przyszłość były jedne. Miałam pracować, ciężko i dużo, by przynosić swoim Panom dużo zysków. Lecz ja nie potrafię wozić ludzi, dlatego po wielu nieudanych próbach, kilka tygodni temu, sprzedali mnie w to miejsce. Dziś miałam już nie żyć, ale pojawiło się światełko w tunelu, dano mi kolejną szansę. Miałam, nauczyć się ciągnąc bryczki, pracować w polu i w gospodarstwie. Niestety tutaj też nie mogłam się sprawdzić, więc nie jestem nikomu już potrzebna, nikt nie zechce mnie, bo przecież nic nie potrafię… Dlatego dziś drugi raz mam wyrok i jutro umrę. Nie zapamiętasz mnie zapewne na długo, bo nie jestem wyjątkowa. Choć widziałam tak niewiele, to mój czas już dobiega końca.
Wszystko ma swoją cenę, moje życie również. Wybaczcie mi, proszę, tak bardzo się boję i nie chcę umierać…”
Moi Drodzy, Pestce zabrano prawo do życia, bo nie wiele potrafi. U handlarza jest drugi raz. Teraz już nie ma żadnych szans na ratunek przed rzeźnią, jeśli jej nie pomożemy. Ludzie nie zechcą jej podarować domu, gdy nie przyniesie zysków. Jest to dla wielu zbyt nieopłacalne. Dziś zbyt wiele rzeczy przelicza się na to, co się opłaca a co nie…
Życie bidulki to koszt 9800 zł. Do tego dojdzie koszt transportu. Ja wiem, że to ogromna kwota, ale muszę spróbować. Nikt inny jej kolejnej szansy nie da. Handlarz zgodził się na rozłożenie płatności na raty, ale muszę mu w poniedziałek dać co najmniej 1500 zł zaliczki. Aż 1500…
Będzie ciężko, być może się nie uda, ale warto spróbować. Pestka zasługuje na życie, nawet jeśli nie jest stworzona do pracy. Proszę dziś pokornie o wsparcie, każda złotówka i udostępnienie jest na wagę złota. Dajmy jej szansę. Miejsce się znajdzie, ale trzeba spłacić jej dług, jaki ma wobec handlarza. Mamy niewiele czasu, zegar ruszył. Oby się udało…
Chętnie odpowiem na pytania:
Adopcje - 666 220 540
Ogólne - 570 666 540
fundacja@konikimoniki.org.pl
Dziękuję za pomoc.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, koszt diagnostyki, wizyty kowala oraz zakup paszy i suplementów.
Zobacz więcej na www.konikimoniki.org.pl
Loading...