Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Piękna, dostojna, z wielkim bagażem doświadczeń... Reszka dotarła bezpiecznie. Jest naprawdę przesympatyczna, choć ze strony ludzi zdążyła się przekonać, co znaczy ciężka ręka. Od progu zainteresowana innymi zwierzętami, od ludzi domaga się smakołyków i pieszczot, widać, że jest też zmęczona życiem. Dzięki Wam może już odejść na zasłużoną emeryturę. Nikt więcej nie zechce jej wykorzystać ani tym bardziej skazać na rzeź za garść miedzianych monet. Mamy dla niej lepszy plan, damy jej po prostu być i odpoczywać. :)
Kochani, dziękuję Wam serdecznie za pomoc dla Reszki i wsparcie jej ratunku, dzięki Wam ta klacz jest w pełni bezpieczna, tutaj gdzie nikt już przenigdy jej nie zagrozi. Choć by zapomnieć o tym wszystkim, co złe, potrzeba czasu, tutaj będzie go miała wystarczająco dużo, by odetchnąć i cieszyć się kolejnymi dniami swojego życia.
Chciałbyś zostać domem adopcyjnym? 🏠 Tutaj znajdziesz wszystkie informacje ➡️ https://www.konikimoniki.org.pl/adopcja-realna/
💗Dziękuję, że pomagasz ratować zwierzęta💗
Parady, defilady… Tłumy ludzi i szczęśliwe dzieci. To ostatnie osoby, które wtedy mogły widzieć Reszkę w pracy, żywą i być może nawet szczęśliwą. Od małego chowana, by służyć i pracować dla ludzi. Najczęściej jej zadaniem było prezentowanie się dostojnością na różnych masowych imprezach.
Głównie na występach ułanów, których dzielnie woziła na grzbiecie, prezentując swoje wdzięki i grację. Wtedy wszystko było jak z bajki, przynajmniej tak zapewne to wyglądało na pierwszy rzut oka. Niestety wszystko ma swoją drugą stronę medalu, która przeważyła na całym jej życiu, kiedy tylko ta zaczęła kuleć…
Reszce zawalił się świat, przestała być opłacalna, bo już nigdy nie będzie w stanie pokazać się z tak dobrej strony, jak dotychczas. Nie zarobi na swoje utrzymanie, nie będzie więcej występów, nie będzie niczego. Kto by tutaj zechciał kulawego konia, który z każdym miesiącem staje się już jedynie więdnącym kwiatem? Nikt… Nikt, kto patrzy na zwierzęta przez pryzmat zarobku i wykorzystania.
Niestety Reszce się nie poszczęściło. Być może myślała, że będzie jej dana godna i spokojna emerytura, a jej właściciele pogodzą się, z tym że i ją dopadnie starość, która nasze życia obraca o 180 stopni. Niestety myliła się i to bardzo. Bo nikt nie zamierzał już jej utrzymywać, konia sprzedano do handlarza, który zna doskonale jej historię. Mówił, że to nie pierwszy i nie ostatni, że oni zawsze tu wracają, z kolejnym i kolejnym…
Reszka jest jednym z nim, skrzywdzonych i pozbawionych praw do życia zwierząt, które muszą umrzeć, bo ludziom nie opłaca się ich trzymać, a tym bardziej leczyć. Niestety to bardzo częste zjawisko, nie tylko w naszym kraju.
Kochani, wiem, że jesteśmy już pod ścianą, ale nie raz udowodniliście mi, że trzeba walczyć do samego końca, nawet kiedy wszystko dzieje się przeciwko nam. Reszka nie ucieknie, nie obroni się. Potulnie pójdzie po trapie ciężarówki, która wywiezie ją do rzeźni. Handlarz zgodził się poczekać na zaliczkę najdalej do 1 marca. Życie Reszki to koszt 8800 zł, kwota jest ogromna, ale Reszka nie należy do najmniejszych koni. Zaliczka w wysokości 2300 zł pozwoli nam odroczyć termin na kilka dni, lecz o ile nie wiem, wszystko zależy od nastroju handlarza.
Bardzo proszę dziś o pomoc dla tej biednej klaczy, której człowiek pozbawił ostatniej woli i szansy na godną emeryturę. Po latach pracy należy jej się coś więcej niż okrutna śmierć w rzeźni.
Chętnie odpowiem na pytania:
Adopcje - 666 220 540
Ogólne - 570 666 540
fundacja@konikimoniki.org.pl
Dziękuję za pomoc.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, koszt diagnostyki, wizyty kowala oraz zakup paszy i suplementów.
Zobacz więcej na www.konikimoniki.org.pl
Loading...