Gienia wyciągnięta zza krat

Cześć jestem Gienia !Zostałam przywieziona do schroniska jakis czas temu w zimnie jako kulka filcu! Myślalam ,że szybko znajde dom, lecz jednak kazdy mnie omijał, być może coś do mnie mowili, wolali ale ja ... nic nie słyszałam  !Byłam jak pies widmo, nikt na mnie nie zwrócił uwagi aż do momentu przyjechania dwoch ciotek klotek.Zabrały mnie i Adasia do domu sposród setki psów!Szybko trafiłam do wete, jak sie okazało nie jetem głucha tylko mam poprostu mega zapapalenie uszków! Dostałm też leki na odparzoną skore , ponieważ ten filc był tak gruby ,że nawet w zimnie odparzył mi skóre!Czuje sie już lepiej , jem sucha i mokra karme , miałąm domowe spa, które mi przyniosło ogromną ulgę!

Cioki mówią,że jestem pies Anioł, jem, spie i utrzymuje czystość, Jestem bardzo grzeczna tak jakkby mnie wcale nie było!

Prosze Was pomóżcie ciotka opłacic fakturę za moje leczenie.

Adaś jest zdrowy więc szuka juz domku !Ja musze chwilke jeszcze poczekać.

Dziękuję Eugenia