Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, na miejscu wciąż trwa wojna i odgrywa się prawdziwy dramat. Kilka godzin temu w miejscowość uderzyła rakieta, nie żyje przynajmniej kilkanaście osób. Córka Eweliny w tym czasie szła do szkoły, cudem udało jej się schować przed ostrzałem za drewnianą dyktę, która osłoniła ją od fali uderzeniowej. Nie chcemy myśleć, co by się wydarzyło, gdyby to była szklana szyba...
Sytuacja jest dramatyczna, z całego serca prosimy o wsparcie dla nich. Bóg jeden wie, co przyniosą kolejne dni...
Ewelina, serce naszej fundacji, znalazła się w dramatycznej sytuacji. Od wielu lat pomaga biednym i pokrzywdzonym zwierzętom, a od początku konfliktu na Ukrainie, działa na tamtym obszarze, leczy oraz przewozi bezbronne zwierzęta do Polski, gdzie mogą znaleźć swój azyl. Sporej gromadce z nich zapewnia również dom tymczasowy.
Cały czas jesteśmy w kontakcie, jednak ostatnio jej telefon był głuchy. Byliśmy zmartwieni, jednak w żaden sposób nie mogliśmy się z nią połączyć. Podjęliśmy wiele prób skontaktowania się z nią, jednak udało nam się dopiero, po dwóch dniach. Ewelina, nasza bohaterka, która działa w tak niebezpiecznym miejscu, padła ofiara bestialskiego ataku, została postrzelona w nogę, niosąc pomoc. Wymagana była pilna operacja, usunięcia ciała obcego z nogi oraz zaopatrzenie uszkodzonych tkanek.
Obecnie jej stan jest stabilny, jednak to dopiero jej początek powrotu do zdrowia. Wymagane są ciągłe wizyty kontrolne, oraz w niedługim czasie czeka ją rehabilitacja. Koszty leczenia i rehabilitacji są wysokie, a na Ukrainie nie pokrywa ich ubezpieczenie społeczne. Ma również pod opieką córkę, którą od małego uczy empatii i wpaja jak ważna jest pomocy innym.
Ewelina w obecnym stanie, nie może pracować, nie ma z czego utrzymywać i leczyć swoich podopiecznych, ale brakuje też na podstawowe potrzeby dla niej i córki oraz na niezbędne opatrunki oraz leki na ranę. Kochani, ona poświęciła całe swoje życie, aby pomagać bezbronnym zwierzętom. Sama ciągle powtarza, że nadaje to sens jej życiu, nie potrafi inaczej, nie umie być obojętna.
Postawiła sobie za cel, że uratuje tyle istot, ile będzie mogła, a teraz pojawiły się nad nią czarne chmury. Całe swoje życie działa bezinteresownie, pragnie to kontynuować, jednak tym razem, sama sobie nie poradzi. Bardzo prosimy Was o pomoc dla tej cudownej kobiety i jej podopiecznych. Tyle dobra ile od nas dostanie, tyle będzie mogła przekazać dalej i uratować jeszcze wiele, wiele zwierząt. Mieszka w mieście położnym w obwodzie dniepropiotrowskim. Większość działań podejmuje zupełnie sama, pokrywając leczenie i transport ze swoich pieniędzy.
Obecnie w jej domu tymczasowym, przebywa sporo psów i kotów. W tej chwili aż trzy psy potrzebują leczenia i specjalistycznej karmy. Sytuacja w jakiej znalazła jest trudna, a obecnie przez postrzał, tylko się pogorszyła i mocno ograniczyła działania. Zwierząt przybywa, koszty rosną, a napięcie związane z działaniami wojennymi jest coraz większe.
Każda, nawet najmniejsza pomoc, pozwoli jej pokonać trudności i dalej dzielić się dobrem, którego ma bardzo dużo w swoim sercu.
Drodzy przyjaciele, szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się nią dzieli. Pomagając Ewelinie, przyczyniacie się również do poprawy życia kolejnych zwierząt. Wielkie zmiany, zaczynają się od małych rzeczy.
Jeśli masz pytania napisz na biuro@fundacjakubusiapuchatka.pl lub zadzwoń +48 882 032 002
Zbiórka obejmuje koszty leczenia i rehabilitacje, lekarstwa, opłacenie weterynarza oraz suplementy i dobrej jakości karmę.
Zobacz więcej - www.fundacjakubusiapuchatka.pl
Ładuję...