Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Zbiórka została zakończona dzięki pieniądzą zebranym podczas Kudłatych Targów
Bardzo dziękujemy za wsparcie!
Pożyczyłyśmy pieniądze ze skarbonki na dachy by zatrzymać rozmnażanie...
Opowiemy Wam w skrócie co się wydarzyło i jak musiałyśmy działać.
W lutym i marcu założyłyśmy dwie zbiórki na 28 kotów - na jednej posesji 18, na drugiej 10.
Koty niekastrowane, nieleczone, rozmnażające się na potęgę.
Oczywiście jak to zwykle bywa - zero pomocy ze strony gminy.
Doskonale wiedziałyśmy, ze jeśli my im nie pomożemy to nikt inny tego nie zrobi.
Z tych 28 kotów, wkrótce byłoby ich pewnie kilkadziesiąt. To znaczy urodziłoby się kilkaset ale część umarłaby z głodu, część z powodu chorób, inne zostałyby zagryzione przez zwierzęta a jeszcze inne zginęłyby pod kołami aut. Zostałoby kilkadziesiąt kotów, które wciąż by się mnożyły.
Obiecywałyśmy sobie, że nie pomożemy dopóki nie uzbieramy środków na kastrację, czipowanie, odrobaczenie i odpchlenie tych stad. Ale nie mogłyśmy spokojnie przejść do codzienności wiedząc o tym, że te koty będą rodzić się, głodować i umierać w tych krzakach
Po co my to wszystko, do cholery, robimy skoro nie możemy im pomóc?
Pisałyśmy do wielu osób z prośbą o pomoc. Niestety prośby zostawały bez echa. Tylko 1 osoba znalazła czas by napisać odmowę, reszta nas zwyczajnie olała. Z pomocą przyszedł portal RatujemyZwierzaki, który wypromował jedną ze zbiórek. W sumie udało się uzbierać prawie 6 i pół tysiąca z potrzebnych 15 tysięcy.
Nie mogłyśmy zrobić inaczej - pożyczyłyśmy brakujące ponad 8 tysięcy złotych z puli zebranej i przeznaczonej na dachy nad kojcami.
Zrobiłyśmy to, bo uważamy, że kastracja powinna być priorytetem ZAWSZE. Lepiej zapobiegać niż leczyć.
No i mamy szczerą nadzieję, że do lata uda się zebrać brakującą kwotę i, że zaplanowane dachy powstaną.
Kochani, bardzo prosimy Was o zrozumienie i wsparcie naszych kocich zbiórek. Teraz od tego zależy postawienie dachów, na które zebrałyśmy już większość potrzebnych pieniędzy. Teraz zrobiłyśmy spory krok w tył w tym tym temacie ale wierzymy, że z Waszą pomocą wszystko się uda!
1. pierwsza zbiórka
2. druga zbiórka
Każdy kot został odrobaczony, odpchlony, zaczipowany, wykastrowany - każdy ma swoją książeczkę zdrowia. Będziemy doglądać te stada.
DRAMAT! FABRYKA BEZDOMNOŚCI! POMÓŻCIE NAM TO PRZERWAĆ!
Dostałyśmy informację od jednej z mieszkanek gminy Wyszogród, że na pobliskiej niezamieszkałej posesji znajduje się 18 bezdomnych kotów. W tym 15 kocic! Gmina odmówiła pomocy, ponieważ posesja ma właściciela. I tu jest racja. MA WŁAŚCICIELA. I CO Z TEGO? CZY TO REALNIE ZMNIEJSZYŁO LICZBĘ TYCH ZWIERZĄT? Co my w tej sytuacji mamy zrobić?! Droga Gmino, TO NIE JEST NASZ OBOWIĄZEK!
TO W WASZYM INTERESIE POWINNO LEŻEĆ TO, ŻEBY ZA CHWILĘ TYCH KOTÓW NIE BYŁO 100! Jeśli 15 kotek urodzi po 5 kociąt to za jakieś 2-3 miesiące może być 75 samych kociąt! Kotka osiąga dojrzałość mając 4-5 miesięcy więc jeszcze w tym roku kotów może być tam grubo ponad 200!
A w komentarzach czytamy, że "przecież jest 500+ na psa i kota" i wystarczy zgłosić do gminy. I potem się dziwicie, że my się denerwujemy. My po prostu wiemy jak realnie pomoc wygląda. A może po prostu jak realnie NIE MA POMOCY!
DOBRA, KONKRETY
1. Na gminę nie ma co liczyć, straciłyśmy tylko 3 tygodnie na czekanie na odpowiedź.
2. Nie mamy funduszy na kastrację, leczenie, czipowanie, odrobaczenie i odpchlenie tego stada.
3. Nie chcemy zostawić kociej karmicielki bez pomocy.
ROZWIĄZANIE:
Jesteśmy w stanie wyłapać do kastracji całe stado, ale musi odbyć się to na raz. Nie możemy wyłapywać i wypuszczać pojedynczo kotów, bo potem będą nam wchodzić do klatek kastrowane i ciężko będzie wyłapać te jeszcze niewykastrowane. Możemy koty: wyłapać, dowieźć do weterynarza a po zabiegu zabezpieczyć je na tydzień. Dopiero wygojone wrócą w miejsce bytowania.
Nie pomożemy dopóki nie uda nam się zebrać potrzebnej kwoty - czyli prawie 10 tysięcy złotych. NIE MAMY TAKICH PIENIĘDZY. Jeśli tych kotów w tym roku będzie 200, trudno. My już nie mamy sił. Mamy otwartych obecnie 5 zbiórek, z czego 4 właśnie na koty.
BŁAGAMY WAS O POMOC. JESTEŚCIE ICH OSTATNIĄ DESKĄ RATUNKU!
Ładuję...