Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za wsparcie!
Dalsze losy naszych podopiecznych można śledzić na naszej stronie fundacjaazyl.eu
Fafik czuje się rewelacyjnie. Stale domaga się uwagi, jest niemożliwie ruchliwy, psotny, marzy o ganianiu kotów i pryśnięciu na dwór codzienna pielęgnacja nie zawsze jest prosta bo Fafik nie ma czasu stać spokojnie! Ale za to machanie ogonem wynagradza wszystkie trudności! Daje nadzieję, że rdzeń kręgowy nie jest tak zniszczony jak początkowo sądzono.
A my... dalej próbujemy zebrać kwotę na opłacenie faktury za operację Fafika. Cieszymy się, że podjęliśmy walkę, ale... brakuje jeszcze ponad 2000....
Czy możecie pomóc?
Co nowego u Fafika?
Oprócz tego, że nie chodzi czuje się świetnie! Kocha pania doktor Karolinę Gabinet Weterynaryjny w Kwiatkowicach i najchętniej “chodziłby” za nią krok w krok. Chyba czuje, że to głównie jej determinacji zawdzięcza szybką pomoc. Niestety nadal pozostaje faktura, która wymaga zapłacenia a udało nam się zebrać niewiele ponad połowę kwoty. Dodatkowo Fafik nadal przebywa w lecznicy i nadal wymaga podawania leków. Później rehabilitacji. Bo nadal bardzo wierzymy, że może uda się przywrócić go choćby do częściowej sprawności. On bardzo walczy i bardzo próbuje się choć na chwilkę podnieść. Niestety, jeśli się nie uda, będziemy musieli kupić dla niego wózek. Teraz jednak bardzo potrzebujemy wsparcia w opłaceniu faktury. Wiemy, ze zwykle, kiedy zwierzak jest po operacji, trudniej uzyskać pomoc. Ale jeśli nie opłacimy tej faktury, nie będziemy mogli pomagać kolejnym zwierzakom.
Fafik walczy o powrót do zdrowia. Cięcie po operacji jest ogromne.
Bardzo prosimy Was o wsparcie, 10 kwietnia musimy zapłacić tę fakturę za operację i leczenie.
Fafik jest już po operacji. Pierwszego dnia sytuacja wyglądała bardzo, bardzo źle. Na tyle źle, że lekarze zdecydowali się wprowadzić go w śpiączkę farmakologiczną, żeby tak strasznie nie cierpiał.
Nic dziwnego - przecież taka operacja to ingerencja w kręgosłup, "grzebanie" w tym kręgosłupie, żeby wydobyć śrut, który utkwił w kanale kręgowym.
Swoją drogą Fafik miał naprawdę ogromnego pecha, że śrut utkwił centralnie w kanale kręgowym - przecież naprawdę jest to prawdopodobieństwo jeden do miliona.
Gdyby trafił w inne miejsce, sytuacja z pewnością nie wyglądałaby tak tragicznie i nie cierpiałby tak strasznie.
Na szczęście sytuacja troszkę się poprawiła i Fafik został już wybudzony ze śpiączki. Fafik ma całe plecy wygolone i ogromny szew, który pokazuje, jak rozległa i trudna była to operacja.
Bardzo potrzebujemy Państwa pomocy, żeby dalej pomagać Fafikowi. Jesteśmy dopiero na początku drogi!
Nie mamy jeszcze nawet połowy kwoty, którą musimy zapłacić za operację a przecież Fafik nadal wymaga opieki pooperacyjnej. Później potrzebna będzie dalsza opieka i rehabilitacja,
jeśli chcemy dać mu szansę na w miarę normalne życie.
Cieszymy się, że podjęliśmy walkę o życie Fafika.
Wczoraj pod koniec dnia udało nam się dodzwonić do lecznicy w sprawie Fafika. Jest lepiej. Przedwczoraj było bardzo źle. Był bardzo słaby, źle się czuł i był wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną, żeby nie cierpiał. Teraz jest lepiej, pies walczy.
Prosimy o wsparcie zbiórki, abyśmy mogli opłacić operację i leczenie Fafika.
Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe wpłaty, jesteście wspaniali!
Fafik po operacji....udało się wyjąć zarówno śrut jak i jego odłamek. Tak potężny zabieg jak i sam postrzał nie mógł jednak pozostać bez konsekwencji, powstałe zapalenie rdzenia zagraża życiu, lekarze Centrum Vethouse walczą, Fafik walczy, my czekamy...z całych sił trzymamy kciuki za happy end.
Policja czekała na ten śrut, ruszyło postępowanie. Zaangażowanie i poważne potraktowanie tematu godne podziwu. Dla funkcjonariuszy z Łasku to nie jest "tylko pies". Dziękujemy też wszystkim którzy mimo ciężkich czasów dzielą się, wspierając zbiórkę. Pieniądze wydają się tu tak prozaiczne a jednak są ważne. Tak wiele ludzi walczy o dobro i sprawiedliwość dla tego "niczyjego psa" a sprawca? tylko jeden
Nowe informacje: https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid0ezYP7SxAiPdysbJMzovtSrSG1GX6vL6zpPDU6xGxPkA6KypDdpXascCvaLxWcsnRl&id=100057351225552
Pod opiekę naszej Fundacji trafił pies postrzelony z wiatrówki. Otrzymał imię Fafik. Trwa walka o jego życie, poniżej możecie przeczytać informacje z dwóch lecznic, gdzie pies był i jest konsultowany. Mimo, iż nasze konto świeci pustkami, nie mogliśmy odmówić pomocy, a psa skierować do schroniska, z którym umowę ma podpisaną gmina. Koszt walki o jego życie jest szacowany na około 7000 PLN. Sama operacja kosztować będzie 5000 PLN. Nie wierzymy, że tam ktoś tę walkę by podjął.
Sprawa postrzelenia Fafika została zgłoszona na policję. Jesteśmy pełni nadziei, że uda się znaleźć sprawcę, bo policja bardzo poważnie podeszła do sprawy. Będzie to typowa sprawa karna, śledztwo, przesłuchania świadków, pocisk będzie zabezpieczony jako dowód.
Poza walką o życie Fafika będziemy robić wszystko, aby znaleźć i ukarać sprawcę.
\
Opis sytuacji od Pani Doktor Kondal z Kwiatkowic:
Ktoś strzela do psów na Piorunówku??!! Wczoraj, po przebadaniu w Gabinecie ma jaw wyszła przerażajaca prawda. Biedny pies zabrany wczoraj z Piorunówka to najprawdopodobniej ofiara postrzału! Zabezpieczony u nas, pod dalszą opiekę wzięty przez Fundację Azyl aktualnie w Centrum Vethouse walczy o ulgę w bólu i choć częściowe odzyskanie władzy w nogach.
Wstępna diagnostyka dawała na to nadzieję, ostatecznie rokowanie będzie postawione na podstawie tomografu. Jeśli jest choć cień nadziei nie odbędzie bez skomplikowanego zabiegu usunięcia ciała obcego, najprawdopodobniej śrutu z wiatrówki z kanału kręgowego. Skomplikowanego i potwornie drogiego…jeśli ktoś może pomóc proszę szukać zbiórki na stronie Fundacji Azyl, wkrótce zamieszczę link. Pieniądze to jedno. Potrzebna też inna pomoc: czy ktoś coś wie? Czy były już inne postrzały? Czy wiadomo cokolwiek o tym psie? Pierwsza pomoc już uzyskał, za co bardzo dziękujemy. Pan N. wykazał się empatia i wrażliwością szukając pomocy dla niczyjego, leżącego w rowie “burka”. Gdyby nie zadzwonił, pies być moze już by nie żył. Nie dowiedzielibyśmy się prawdy o jego cierpieniu. Istota czlowieczeństwa jest stosunek do słabszych i ten Pan tak prostym gestem zrobił tak wiele. Chcemy nie tylko żeby pies wydobrzał. Chcemy żeby winny odpowiedział za jego cierpienie. Czy jeszcze nie wszyscy wiedzą że strzelanie do psów to przestępstwo?? Dlatego sprawa została przekazana policji, a każda informacja jest na wagę złota.
Na dzień dzisiejszy (16.03.2023) sytuacja wygląda tak, że fundacja AZYL przejęła psa – gmina Wodzierady ma podpisaną umowę ze schroniskiem, do którego nie chcielibyśmy
aby trafił jakikolwiek zwierzak.
Wczoraj konsultował go doktor Owczarek i pani doktor Ania Wojtczak i niestety rokowania nie są dobre. Jak widać na zdjęciach pocisk utknął w kręgosłupie i choć nie do końca wiadomo, czy uszkodzony jest rdzeń kręgowy, to rokowania są raczej niepomyślne. My chcielibyśmy zaryzykować i podjąć próbę licząc na cud, że jednak będzie chodził.
Koszt operacji to ok. 5000zł plus opieka pooperacyjna. Więc pewnie ok. 6000 PLN.
Psiak jest cudowny. Początkowo próbował się bronić. Najprawdopodobniej był cały obolały, zdezorientowany, wystraszony i próbował się bronić odstraszając zębami.
Po chwili, w lecznicy już się przytulał i aż łzy leciały po twarzy, kiedy widziałam, jaką krzywdę człowiek zrobił temu cudownemu zwierzakowi.
Dlatego, mimo iż jesteśmy kompletnie bez środków na sfinansowanie tej operacji, postanowiliśmy, że się nie poddamy a przede wszystkim, że nie pojedzie on do żadnego schroniska.
Tam nie miałby szans ani na operację, ani na życie na wózku, jeśli operacja się nie uda. Choć bardzo wierzymy, że jednak jest szansa na to, że będzie chodził.
BARDZO PROSIMY O WSPARCIE!
Ładuję...