Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Fafuś wciąż pod opieką fundacji. Ale raczej nie nadaje się do wyadoptowania. On kocha wolność i ciężko go ograniczać.
Pozostanie naszym dochodzącym kotem ogrodowym - choć coraz cześciej wprasza się do domu :)
Dziękujemy za wsparcie dla niego :)
Kiedy wiosną 2017 roku pojawił się pod jednym z domów tymczasowych fundacji był niespełna rocznym, w miarę zadbanym kotkiem.
Przychodził rzadko, zjadał w pośpiechu i na niskich nóżkach wracał, jak sądziliśmy, do swojego domu.
Przyszła zima i Fafuś, który okazał się być kocurkiem, zniknął. Ma dom i w końcu się nim ktoś zajął - tak myśleliśmy i wydawało się to oczywiste.
I nagle, końcem lutego br., pojawił się znowu. Ale to już nie był ten sam kot. Wydoroślał, urósł, a z ładnego i zadbanego kota zrobił się szkielecik, pokryty zmierzwionym, posklejanym futerkiem i mnóstwem strupów. Aż żal było patrzeć na smutne, czekające na pomoc oczka.
Nastąpiła też ogromna zmiana w jego podejściu do człowieka. Niegdyś strachliwy - teraz bez problemu dał się zabrać na rękach do domu i pooglądać. Jakby wiedział, że właśnie ten człowiek może mu pomóc i ulżyć w cierpieniu. A okazało się, że Fafuła faktycznie potrzebował pomocy.
Zaczęliśmy od wyciągania kleszczy, które miał po prostu wszędzie, nawet w uszach. Następne w kolejce - pchły i robaki oraz świerzb uszny, którego odchody zaczopowały uszy do tego stopnia, że chyba niewiele słyszał.
A na koniec kastracja. I tu niespodzianka. Fafuś okazał się być wnęterem. W mosznie znajdowało się tylko jedno jąderko, drugie umiejscowione było w brzuchu pod pęcherzem moczowym. Zamiast drobnego zabiegu kastracji trzeba było wykonać operację na jamie brzusznej, gdyż nie usunięte jądro mogłoby w przyszłości stać się poważnym zagrożeniem dla kociego życia.
Przy okazji zabiegu okazało się również, że Fafuś ma w tragicznym stanie uzębienie i dziąsła. Mimo młodego wieku trzeba było usunąć mu 2 zęby a z pozostałych wyczyścić kamień. Leczenia wymaga stan zapalny dziąseł.
I tak oto Fafuś stał się kolejnym podopiecznym Fundacji Felineus.
Bardzo prosimy Was, ludzi o dobrych sercach o pomoc finansową, bo sami nie jesteśmy w stanie udźwignąć kolejnych kosztów.
[Aktualizacja 7.11.2018]
Fafik wciąż jest pod opieką fundacji. Co jakiś czas wymaga wykonania badań kontrolnych i sprawdzenia stanu zębów i dziąseł, gdyż stan zapalny w jamie ustnej często się odnawia.
Ładuję...