Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Papowy czuje się bardzo dobrze! Udało się wyprowadzić go z długiego załamania zdrowotnego i zameldować w kociarni. :) Znalazł tu swojego kociego przyjaciela z którym spędza bardzo dużo czasu. Chłopacy są rozkoszni - razem śpią i myją sobie futerka. :-)
Bezdomny kocurek zmaga się z pełnoobjawowym FAIDS - zespołem nabytego niedoboru immunologicznego u kotów, wywołanym przez wirus FIV. Taki „koci aids”.
To wiejski zawadiaka, który przyjechał do nas jak większość kotów: tylko na kastrację. Od początku był w złej kondycji i było jasne, że zostanie w Kocim Szpitaliku na dłużej. Przede wszystkim wymagał remontu paszczy. Poza tym był wyłysiały i posmarkany. Niestety słabo reaguje na leki, immunostymulatory nie dają rady. Na zdjęciu widać typową ścianę FIVstyle, kocurek kompletnie nie daje sobie rady z infekcją.
Walczy bardzo, zachowuje ogromny apetyt, nie wiadomo jakim cudem, przy takiej infekcji dróg oddechowych. Chcemy spróbować jeszcze jednego rozwiązania: lek przeciwwirusowy. Bardzo kosztowny koci interferon Virbagen Omega. Nie wiemy, czy pomoże. Ale nie chcemy się poddawać i skreślać kota, mimo niepewnego rokowania, jeśli jest jeszcze jakieś wyjście. On walczy i bardzo chce żyć. Jeśli nie spróbujemy, wirus w końcu wygra, wiadomo.
Koszt takiej kuracji jest przerażający: jedna ampułka leku kosztuje 340 zł, a podstawowa seria to 5 podań. Nie chcemy go skreślać, jeszcze jest jakaś nadzieja, niestety bardzo kosztowna. Pomożecie?
Ładuję...