Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Farcik został na zawsze u naszej kochanej wolontariuszki Agnieszki która była dla niego domem tymczasowym. To już trzeci kociak którego przygarnęła.
To już czwarty w tym roku przypadek z połamanym kociakiem. Tym razem zadzwoniła do nas starsza pani z prośbą o pomoc. Drżącym głosem opowiedziała historię niespełna rocznego kocurka, który urodził się w jednej z zimnych i zagraconych piwnic miejskiego osiedla. On jeden przeżył. Jego 3 rodzeństwa nie miała tego "szczęścia".
Żył sobie sam dokarmiany przez starszą panią aż do wczoraj, kiedy przy jego misce z jedzeniem pojawił się duży pies. Przerażony kotek wyskoczył prosto pod samochód i został uderzony w prawy bok. Zrobił kilka koziołków i bezwładnie upadł na ziemię. To wszystko działo się na oczach starszej Pani karmicielki. Kierowca zatrzymał się i wspólnie zaczęli szukać pomocy. Po niespełna pół godzinie kotek był już pod naszą opieką.
Dzisiaj przeszedł skomplikowaną operację złamanej kości ramiennej prawej przedniej łapki. Niestety trzeba było wstawić płytkę, która będzie trzymała kość. Mimo bólu i cierpienia Farcik (takie imię otrzymał od nas) jest przemiłym kotem. Dzielnie zniósł zabieg. Teraz jest w szpitaliku w Chorzowie u dr. Fabisza i tam zostanie do wtorku. Potem wróci do nas. Niestety przez dłuższy czas będzie musiał przebywać w klatce dla jego dobra, żeby łapka dobrze się zrosła.
Będziemy walczyć o niego, bo to kochane kocie dziecko, które w swoim krótkim życiu zaznało cierpienia. Farcik już nie będzie bezdomnym błąkającym się kotem. Znajdziemy dla niego wspaniały dom pełen miłości. Obiecujemy.
Koszty leczenia i pobytu Farcika w szpitaliku nie są małe, dlatego kochani jeżeli możecie wesprzeć finansowo naszego małego przyjaciela, będziemy bardzo wdzięczni. Z góry serdecznie dziękujemy.
Ładuję...