Fasolka walczy o wzrok!

Ta ilość nieszczęść nas po prostu przerasta. Nie ma dnia, aby nie trafiło do nas okaleczone, schorowane zwierzę. Żadnemu do tej pory nie odmówiliśmy pomocy.

Każde życie jest dla nas bezcenne i walczymy o nie do końca, ale oprócz walki o życie musimy też toczyć walkę o każdy grosz na ten zbożny cel. Wczoraj trafiło do nas kociątko, które zziębnięte i przemoczone siedziało przy zwłokach martwej siostry lub brata na terenie jednego z zakładów mechanicznych. Koci katar zniszczył Fasolce doszczętnie gałkę oczną, aby nie straciła kolejnego oczka trzeba jak najszybciej wykonać operację.

Przez kolejne dni będziemy ogarniać stan zapalny i przygotowywać maleńką do zabiegu amputacji oczka. Malutka sierotka zaczęła już samodzielnie jeść i korzystać z kuwetki. Mimo że jest troszkę dzikuską to z łagodnością poddaje się wszelkim zabiegom leczniczym.

Kochani, bardzo Was prosimy o wsparcie w leczeniu i operacji malutkiej Fasolki. Ona zasługuje na dobre życie, nawet los był dla niej łaskawy i jako jedyna z piątki rodzeństwa została przy życiu. POMOŻEMY.