Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, mam dla Was bardzo smutne wieści.
Dziś w nocy odeszła od nas Fasolka. Płuca naszego maleństwa niestety nie wytrzymały i mimo kilku punkcji, dzięki którym udało się odprowadzić sporo płynu, kotek nie dał rady.
Dzięki Waszej pomocy walczyliśmy o nią do końca. Byliśmy blisko, ale niestety się nie udało. Po małej Fasolce na moim sercu zostanie teraz rana, która goić się będzie długo. Mam tylko nadzieje, że po drugiej stronie będzie jej zdecydowanie lepiej.
Dziękuję Wam za nadzieje jaką daliście temu maleństwu. Niech teraz odpoczywa w spokoju.
Dagmara
Moi drodzy, mam nowe wieści od Fasolki.
Kotka jest już po punkcji, której tak pilnie potrzebowała. Z płuc została ściągnięta kolejna część płynu, co pozwoliło złapać jej chociaż chwilę wytchnienia. Stan tego maleństwa dalej jednak pozostaje bardzo niestabilny.
Większość swojego czasu Fasolka musi spędzać w komorze tlenowej, bez tego jest zbyt słaba i na dłuższą metę nie jest w stanie funkcjonować.
Bardzo dziękuję Wam za dotychczasowe wsparcie na rzecz Fasolki i bardzo proszę o dalsze wpłaty. Nasz maluszek nadal pozostaje pod stałym nadzorem weterynarzy, którzy cały czas walczą o jej życie.
Dagmara
Moi Drodzy, Fasolka jest w bardzo ciężkim stanie.
Lekarze ściągnęli jej z płuc już około 300 ml płynów. Ta biedaczka cały czas przebywa w komorze tlenowej.
Klinika przez cały weekend bierze podwójną stawkę za leczenie i już skończyły się mi pieniądze na pomoc.
Dziś wieczorem trzeba zrobić kolejną punkcję, która kosztuje 250 złotych. Jak nie wpłacę, to nie zrobią zabiegu a mała Fasolka udusi się swoimi płynami.
Dla niektórych to nie jest jakaś gigantyczna kwota, ale ja już nie mam skąd pożyczyć pieniędzy.
Błagam o pomoc!
Dagmara
Moi Drodzy, Fasolka jest w bardzo ciężkim stanie.
Wczoraj podczas punkcji płuc ściągnięto aż 150 ml płynu a dzisiaj kolejne 75 ml. Niestety Kotka jest w bardzo złym stanie i musi przebywać w komorze tlenowej.
Lekarze w dalszym ciągu walczą o jej życie i robią co mogą oby ją ocalić. Niestety, przez długi weekend koszty wszystkiego są dużo większe, ale nie mogę przecież pozwolić jej odejść. To takie niewinne maleństwo a tak bardzo cierpi.
Proszę, pomóżcie mi ją ocalić. Ta biedna kotka może liczyć już tylko na Was.
Dagmara
Moi Drodzy, maleńka Fasolka została znaleziona na ulicy. Była już bardzo słaba i apatyczna, nawet nie próbowała od nas uciekać. Od razu było widać, że kotka bardzo cierpi i ledwo łapie każdy oddech, z trudem walcząc o przeżycie.
W klinice okazało się, że w jej płucach znajduje się płyn i zrobił się poważny obrzęk! Lekarze muszą jak najszybciej usunąć zalegający w płyn w płucach, inaczej biedna Fasolka się udusi!
Niestety przed długim weekendem wszyscy już są myślami w innym miejscu. Boję się, że nikt nie będzie chciał jej pomóc a ja już nie mam środków na leczenie kolejnego zwierzaka.
Tylko jak powiedzieć Fasolce, że nie mam jak jej pomóc i musi umrzeć?
Dagmara
Pomiędzy samochodami na osiedlowym parkingu, leżała cierpiąca, malutka i nikomu niepotrzebna Fasolka. Kotka gdy ją znaleziono, miała problemy z oddychaniem, złapanie każdego oddechu było dla niej ogromnym wyzwaniem. Biedulka bardzo się męczyła, z każdą chwilą oddychało się jej coraz trudniej. Zadania nie ułatwiał jej katar, łapała powietrze z otwartym pysiem. Koteczka była wycieńczona oraz bardzo apatyczna.
Nie wiem, co się stało, że wylądowała na ulicy. Być może przez chorobę jej właściciele postanowili się jej pozbyć? A może nigdy nie zaznała miłości i całe życie tułała się, każdego dnia walcząc o przetrwanie?
W lecznicy okazało się, że Fasolka zmaga się z wysoką gorączką. Podczas osłuchiwania płuc, lekarz usłyszał bulgotanie, co wskazuje na to, że znajduje się tam płyn i doszło do obrzęku! Jest to bardzo poważny stan, który wymaga pilnej interwencji medycznej! Lekarze muszą jak najszybciej usunąć zalegający w płyn w płucach, inaczej biedna Fasolka się udusi! Wymagana jest również szersza diagnostyka i niezbędne są kolejne badania.
Ja już powoli zaczynam się bać, odbierać kolejne telefony. Zwierząt potrzebujących pomocy jest coraz więcej, a budżet niewielki. Wiem, że zaraz zaczyna się weekend majowy i każdy będzie zajęty sobą. Oczywiście tak też trzeba! Ale proszę pomyślcie, choć przez chwilę o potrzebujących zwierzątkach. To wszystko, co się dzieje, bardzo na mnie wpływa i mocno to przeżywam, a jest jeszcze gorzej, gdy przez brak pieniędzy nie mogę uratować życia niewinnej istotki.
Jak powiedzieć Fasolce, że nie mam jak jej pomóc i musi umrzeć?
Drodzy przyjaciele, ta malutka istotka pilnie potrzebuje Waszego wsparcia. Błagam! Pomóżcie mi uratować Fasolkę! W tej chwili każdy dzień zwłoki może dla niej oznaczać koniec. Każda złotówka czy udostępnienie to dla niej szansa na życie.
Dagmara
Jeśli masz pytania napisz na fundacja@fundacjakubusiapuchatka.pl lub zadzwoń +48 882 032 002
Zbiórka obejmuje koszty leczenia, lekarstwa, opłacenie weterynarza oraz suplementy i dobrej jakości karmę.
Zobacz więcej - www.fundacjakubusiapuchatka.pl
Ładuję...