Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
W połowie sierpnia dokonaliście kolejnego cudu – uratowaliście Felka!
Chciałbym Wam jeszcze raz z całego serca podziękować za pomoc dla niego. Zmieniliście jego świat na lepsze. Będę Wam za to zawsze dozgonnie wdzięczny.
Przekazuję też na Wasze ręce najszczersze przeprosiny, że musieliście tak długo czekać na zdjęcie i filmik Felka już w tej nowej dla niego, bezpiecznej rzeczywistości. Przeprowadzka jeszcze trwa, przez co niektóre sprawy jestem zmuszony odkładać na później.
Dziękuję, że jesteście
Michał Bednarek
tel. 506 349 596
A co jeszcze u Felusia? Zobaczcie, posłuchajcie sami:
...niestety muszę Wam zakłócić ten wakacyjny czas, kiedy powinniście odpocząć i zregenerować siły. Maleńki Felek jest w potrzebie. Dziś kończy się zbiórka dla tego srebrnego kucyka. Proszę, nie pozostawiajcie go samego. On musi spotkać się ze swoim bratem, Nikodmem.
Jeżeli dziś uzbieramy brakującą kwotę to będzie żył. Jak nie, to handlarz bez zastanowienia wywiezie go jutro do rzeźni. Bardzo Was proszę o wsparcie!
Szanowni Państwo, przychodzę dziś do Was z pilnym apelem. U handlarza czeka na śmierć starszy brat Nikodema, jest prawie identyczny. Tylko przypadek zrządził, że go tam zobaczyłem, bo był przywiązany w krzakach za domem. Handlarz schował Felka przede mną, chciał go szybko wywieźć do rzeźni, a nie czekać na pieniądze ze zbiórki.
Nigdy nie zrozumiem tej logiki. Woli zabić kucyka, niż poczekać kilka dni na pieniądze. Felek ma szczęście, bo jest jeszcze maleńka szansa na ratunek dla niego. Niestety nie mam dobrych wieści, prawie wszyscy wyjechali na wakacje i ciężko będzie uzbierać tą zaliczkę. 1000 złotych za życie Felka.
Normalnie, to na luzie byśmy uzbierali te pieniądze w jeden dzień. A przez ten długi weekend sprawa wygląda beznadziejnie. Jeżeli ktoś z Was dostał tą wiadomość, to proszę o wsparcie!
Szanowni Państwo, sprawa jest bardzo pilna. Gdy byłem u handlarza, zauważyłem kucyka bardzo podobnego do Nikodema, którego uratowaliśmy w zeszłym tygodniu.
Wydawało mi się to trochę dziwne, bo ich podobieństwo było bardzo duże. Identyczne umaszczenie i podobne plamki na chrapkach. Stwierdziłem, że to nie może być przypadek.
Handlarz z początku unikał odpowiedzi, co to za siwy kucyk stojący zupełnie na uboczu tak, że praktycznie nikt go nie widzi. Dopiero po dłuższej rozmowie gdy zrozumiał, że nie odpuszczę opowiedział mi jak to było. Felka przywiózł właściciel razem z jego młodszym bratem Nikodemem. Oboje pracowali w tej samej szkółce jeździeckiej. Na Felka znalazł się chętny kilka dni przed tym jak poznałem Nikodema i dlatego handlarz mi go nie pokazywał. Niestety, osoba która miała go wykupić w ostatniej chwili zrezygnowała na rzecz młodszego, ładniejszego kucyka. Byłem zły, że handlarz nic mi o tym nie powiedział.
Nieświadomie rozdzieliłem tych dwóch braci, mimo że może udałoby się ich razem uratować.
A teraz Felek został zupełnie sam, nawet bez swojego młodszego brata. Byli razem całe swoje życie i wspierali się w trudnych chwilach. Wspólnie spędzali czas i odpoczywali po ciężkiej pracy. Na pewno oboje teraz bardzo się o siebie martwią. Nie wiedzą co się dzieje i dlaczego zostali rozdzieleni.
Patrzę na Felka i widzę zagubienie i lęk w jego wielkich oczach. Rozgląda się co chwilę w poszukiwaniu swojego młodszego braciszka, ale nie może go znaleźć. Chciałbym mu wytłumaczyć, że Nikodem jest bezpieczny i nie musi się o niego martwić. Że jego młodszy braciszek żyje i że może jeszcze kiedyś się zobaczą.
Handlarz powiedział, że Felek stał na uboczu, żebym go nie zauważył. Wiedział, że gdy poznam jego historię to nie odpuszczę i będę chciał go uratować. Handlarzowi nie jest to na rękę, bo już dzisiaj wieczorem miał zawieźć Felka do rzeźnika i mieć go z głowy. Po długich negocjacjach udało mi się go przekonać, aby przełożył transport chociaż na jutrzejszy ranek. Dzięki temu będę miał chociaż odrobinę więcej czasu, aby uzbierać pieniądze na zaliczkę.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, wstępną diagnostykę weterynaryjną i miesiąc utrzymania oraz prowizję portalu RatujemyZwierzaki.
O NAS
Działamy od 13 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Ładuję...