Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ferdek nazywa się teraz Niko, od kilku miesięcy mieszka w domu stałym. Wygląda świetnie, czuje się też o niebo lepiej niż jak go znaleźliśmy. Cały czas walczy z pasożytami krwi. Jego opiekunowie bardzo dbają o jego zdrowie i są zdeterminowani, żeby wszystko było już dobrze.
Nie udało nam się zebrać całości, żeby opłacić fakturę, będziemy musieli walczyć dalej z długami.
Ferdek czuje się już bardzo dobrze
Ferdek od wczoraj mieszka w domu tymczasowym, z kliniki zabrał ze sobą całą torbę leków, ale nie wymaga już opieki całodobowej. Ma apetyt, na spacerach z radością węszy, jest bardzo przyjacielski dla ludzi, ale widać jeszcze nie pokazał całego charakteru i jest jeszcze troszkę zestresowany zmianami w życiu.
U Ferdka nadal nie jest jeszcze zupełnie dobrze. Masa kałowa zalega w jelitach. Badania krwi nie są dobre dlatego lekarze nie zdecydowali się na operacje. Ma pasożyty we krwi. W jelitach zalegają resztki kości. Lekarze dzialaja powoli, robią lewatywy i podają olej parafinowy jest lekka poprawa. Po weekendzie będzie wiadomo co dalej.
Ferdek nadal pozostaje pod całodobową opieką weterynarzy. Ma problemy z załatwianiem się, jelita są zapchane.
Jagdterrier nazwany Ferdkiem przyszedł na jedno z podwórek w Opocznie i padł. Można powiedzieć, że przyszedł, aby umrzeć w spokoju. Położył się i przestał się ruszać. Nie chciał pi, nie chciał jeść. Na szczęście trafił na dobrych ludzi. Nie zostawili go. Zgłosili się do nas po pomoc. ENGLISH TEXT BELOW
Widzimy dużo bezpańskich psów i żaden nie wyglądał tak źle. Ferdek wyglądał jakby był specjalnie głodzony – inne bezpańskim psom też widać często żebra, ale jednak potrafią gdzieś się pożywić i mają siłę tułać się dalej, a Ferdek, jagdterrier miałby nie upolować nawet myszy z głodu? Jak było naprawdę, nie dowiemy się. Musimy skupić się na walce o zdrowie Ferdka teraz.
Ferdek trafił do weterynarza. Sama skóra i kości. Kompletnie odwodniony. Nawet po kroplówce nie można było pobrać krwi ze względu na niskie ciśnienie. Dostał leki, został nawodniony i zaopiekowany. Pozostało czekać. Nie wiedzieliśmy, czy przeżyje. Czy wyniszczony organizm małego psa da radę…
Pierwsze 2 doby przeżył, ale nie było jednoznacznej poprawy. Nadal miał biegunkę, wymioty, nie miał apetytu, był apatyczny.
Weterynarz zalecił przewiezienie go do całodobowej kliniki i tak też zrobiliśmy. Ferdek przebywa w klinice w Warszawie. Jest bardzo wyniszczony, badania krwi wykluczyły babeszjozę, ale musimy sprawdzić, czy poza wyniszczeniem coś jeszcze odpowiada za jego zły stan, jest już o niebo lepiej niż w sobotę, ale nadal wygląda jak nieszczęście. Na liście mnóstwo badań: usg jamy brzusznej, badanie kału, moczu, badanie serca, pobranie zeskrobiny ze skóry. Wszystko, aby tylko móc postawić trafną diagnozę i go leczyć. Zasłużył na to.
Każda doba w klinice to 100 zł. Specjalistyczna karma dla wrażliwych żołądków to koszty. Dodatkowo na liście mamy już leczenie skóry, która wygląda bardzo niezdrowo – na początek kąpiele w leczniczym szamponie. Do tego dochodzą koszty diagnozy i leczenia. Nie byliśmy gotowi na takie koszty, ale musimy o niego zawalczyć.
Już teraz wiemy, że wyniszczony organizm bardzo długo będzie podnosił się po tym okresie niejedzenia i odwodnienia. Ferdek zasłużył jednak na szansę – na miłość, opiekę, dom i rodzinę. Nie wiemy, co przeżył. Na pewno nic dobrego, ale od nas zależy jego dalsze życie i szczęście. Tylko te koszty… Pomożecie?
Starved, dehydrated, dying - he walked in to die ... But we are fighting!
Ferdek is still not quite well yet. Fecal mass with bone pieces is still not moving in the intestines. Blood tests results are not good, so the doctors did not decide to perform the surgery. He has blood parasites. Doctors act slowly, do mineral oil enemas and there is a slight improvement. After the weekend it will have more information about what comes next.
Jagdterrier named Ferdek came to one of the yards in Opoczno and fell down. It seemed that he came to die in peace. He lay down and stopped moving. He didn't want to drink or eat. Fortunately, he found some good people. They didn't leave him. They came to us for help.
We see a lot of stray dogs but none has ever looked so bad. Ferdek looked as if he was starved on purpose. In other stray dogs we can often see ribs, but they can find food on their own and have the strength to roam further, and why Ferdek, a Jagdterrier, would not hunt even hunt for mice? We don’t know his story. Now we must focus on the fight for Ferdek's health.
Ferdek was taken to the vet. Just skin and bones, he was completely dehydrated. Even after the drip, blood could not be habe been drawn because of the low blood pressure. He got medicines, he was hydrated and taken care of. All we could do was wait. We didn't know if he would survive. Could this small dog's devastated body make it?...
He survived the first 2 days, but there was no clear improvement. He still had diarrhea, no appetite, was vomiting and listless.
The vet recommended taking him to a 24-hour clinic and we did that. Ferdek is in the clinic in Warsaw. He is very worn out, blood tests have ruled out babesiosis, but we have to check if anything else is responsible for his bad condition. He is now a lot better than on Saturday, but he still looks like misery. There is a lot of tests on the list: abdominal ultrasound, feces, urine, heart test, skin scraping. Everything to be able to make an accurate diagnosis and treat it. He deserved it.
Please support Ferdek in his jorney. Donate by pressing the red WESPRZYJ button (it means DONATE in Polish). You can do it bu you debit or credit card or via paypal. 1 USD/EURO is approximately 4PLN/zł, so the goal is approximately 350 EUR/USD
Ładuję...