Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
9 października Filutek odszedł za Tęczowy Most.
Tak o jego ostatnich miesiącach napisała nasza koleżanka, u której znalazł kochający dom na ostatnie lata swojego życia:
" Dzięki Państwa pomocy udało sie wyjechać z Filutkiem na kosztowną radioterapie do Groblic. Byłam pełna nadziei, wciąz oczekiwałam, że nagle stan jego sie poprawi, ze dziura, która była coraz większa zacznie maleć, że uda sie go wyleczyć. Choć początkowo wydawało się, że będzie dobrze, to ostatecznie radioterapia nie pomogła, Filutek miał coraz większe ubytki. Nadal był przemiły, cudowny i kochany. Ze spokojem znosił wszelkie zabiegi, nigdy nie protestował, Spokojnie sie kładł, albo siadał i pozwalał robic ze soba wszystko. We wrzesniu znowu pojechalismy do Groblic, lekarze po konsultacji zalecili Filutkowi chemie, Z powodu chorych nerek trzeba było dawkowac ją ostrożnie. Nie zażył jej duzo, poniewaz nie dostrzegłam żadnej poprawy :(. Rak rozprzestrzeniał sie coraz bardziej, wypadały zeby i coraz więcej pyszczka zostawało pochłonięte przez tego okropnego potwora. Wiedziałam, ze zbliża sie koniec, ale wciąż miałam nadzieje. Nie chciałam sie godzic z tym, ze odchodzi........jednak odszedł ode mnie w poniedziałkowy ranek :( Przytulałam go do końca i mówiłam jak bardzo go kocham........
Bardzo dziękuję Wszystkim za pomoc, którą otrzymał od Państwa Filutek, za to, ze mogliśmy spróbować wlczyć, że wiem, że zrobiliśmy wszystko co było możliwe. Dziekuję bardzo wszystkim za wsparcie ..."
Bardzo dziękujemy, za wpłaty na ratowanie Filutka.
[Aktualizacja 27.02.2018]
Wczoraj Filutek został zawieziony do Vetspec - Centrum Zdrowia Małych Zwierząt w Groblicach. Filutek zostanie tam na 4 tygodnie. Będzie 3 x w tygodniu naświetlany (poniedziałek, środa i piątek).
Wczoraj już miał pierwsze naświetlenie! Poza tym 1 x w tygodniu będzie miał chemioterapię doguzową, w celu zwiększenia radiowrażliwości komórek nowotworowych na promieniowanie. Została już przelana na konto Vetspec zaliczka na leczenie w kwocie 1000 zł.
Bardzo dziękujemy, za szansę, którą dają Państwo Filutkowi, wpłacając na jego leczenie.
Filutek, starszy kotek, zwany czasem Kosmitą, został oddany do bielskiego schroniska we wrześniu 2016 roku. Był bardzo zestresowany i nie radził sobie w tym otoczeniu, więc jedna z naszych wolontariuszek zabrała go do siebie, jako do domu tymczasowego.
Z informacji uzyskanych od oddających kota, wiadomo było, że 5 lat wczesniej zachorował na raka i miał obciete uszy, oraz część nosa. Od tamtej pory, do teraz, poza epizodycznymi problemami z nerkami, wszystko zdrowotnie było dobrze.
Niestety, od niedawna, rana na nosie zaczeła sie powiekszać. Zostały pobrane do badania histopatologicznego wycinki z nosa. Badania wykazały nawrót choroby.
To, co ma Filut, to rak płaskonabłonkowy rogowaciejący, złośliwy. Przerzuty daje bardzo rzadko, ale charakteryzuje się on złośliwością miejscową, czyli intensywnie nacieka tkanki i może zająć nawet kości. Generalnie jeśli nie podejmiemy leczenia, to kotu nie zostało więcej jak kilka miesięcy życia.
Aby Filutek miał szansę na powrót do zdrowia i dalsze życie, musi zostać teraz poddany radioterapii, która wykonywana jest tylko w jednym ośrodku w kraju w Vetspec Centrum Zdrowia Małych Zwierząt w Groblicach koło Wrocławia. Metoda ta, od niedawna jest znana w Polsce i przynosi najlepsze efekty ze wszystkich możliwych sposobów leczenia. Jest mało inwazyjna i prawie bezbolesna.
Na najbliższy poniedziałek, kot ma umówioną wizytę konsultacyjną, gdzie zostanie oceniony jego dokładny stan, zostanie podjęta decyzja który protokół leczenia zostanie wdrożony, ile potrzeba będzie naświetleń (możliwe nawet 12).
Niestety, prawdopodobne koszty ratowania Filutka będą bardzo duże. Jednorazowe naświetlanie chorego miejsca, to 250 zł, tygodniowy koszt pobytu kota w szpitaliku to 200 zł, do tego konsultacje, koszty dojazdu z Bielska-Białej pod Wrocław. Licząc, że naświetlania mogą trwać do 4 tygodni, koszty mogą osiągnąć nawet około 4500 zł.
Nie mamy takiej kwoty, ale bardzo chcielibyśmy podarować Filutkowi jeszcze trochę dobrego życia, dlatego też, bardzo prosimy o pomoc i wsparcie finansowe na jego leczenie.
Ładuję...