Moje nóżki nie działają - zbieram na rehabilitację

Kilka dni temu otrzymaliśmy prośbę o objęcie opieką kota znalezionego przy drodze po wypadku. Wiedzieliśmy, że nie chodzi i nie załatwia samodzielnie potrzeb fizjologicznych. Przyjechał wczoraj. Dzięki temu, że Cynamonek miał zabukowaną wizytę u chirurga, załapał się i  on. Diagnostyka wykazała złamanie kręgosłupa w części ogonowej, złamanie miednicy i zwichnięcia stawów biodrowych.

W łapkach jest czucie i Fiodor ma szansę stanąć na tylne łapki. Gorzej wygląda sprawa z oddawaniem moczu i kału. Oddaje bezwiednie i wymaga pomocy. Urazy są nieoperacyjne, a jedyną szansą dla Fiodora poza farmakoterapią, jest intensywna rehabilitacja - laser, pole magnetyczne, ultradźwięki, masaże, bieżnia wodna.

Udało się zarezerwować turnus rehabilitacyjny zaraz po nowym roku, dlatego musimy szybko uzbierać na to fundusze. 

Wiemy, że święta, wydatki... Ale może ktoś zechce zostać Św. Mikołajem dla Fiodorka? Każdy grosz wrzucony do jego "skarpety" jest niezwykle ważny. Stan naszego konta, nie pozwala na opłacenie zabiegów, więc pozostaje nam tylko prosić Was o pomoc. Z góry dziękujemy!