Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Fiona uratowana
Szanowni Państwo, kolejny raz serdecznie Wam dziękujemy za pomoc dla zwierząt.
To dzięki Wam, Fiona dołączyła do naszego stada w Benkowie i jest bezpieczna. To kobyła, która latami pracowała w hipoterapii, a gdy stała się zbędna, została sprzedana na ubój.
Podarowaliście jej życie. Dziękujemy!
Fiona w tej chwili jest objęta kwarantanną, przed nią kowal, wizyta weterynarza. Jest koniem miłym i spokojnym i mamy nadzieję, że za jakiś czas uda jej się znaleźć wspaniały dom adopcyjny. Dom na zawsze, a nie na czas, gdy jest potrzebna.
Więcej o Fionie znajdziecie na https://fundacjabenek.pl/fiona/
Prosimy o pomoc dla Fiony. Jutro mija termin spłaty.
Fiona pracowała z dziećmi, latami służyła im swoim grzbietem, a w zamian dostała wyrok śmierci. Możemy ją ocalić przed zabiciem.
Szanowni Państwo, nie udało się uzbierać całej kwoty na wykupienie Fiony. Zebrane już pieniądze przekazaliśmy handlarzowi. Uprosiliśmy go, żeby poczekał na resztę pieniędzy do następnego wtorku. Dziękujemy bardzo za wsparcie, które nam przekazaliście. Ale jednocześnie prosimy o dalszą pomoc.
Fiona przerażonym wzrokiem rozgłąda się po ponurej oborze. Gdzie są dzieci, które tak uwielbiała wozić na swoim grzbiecie? Co teraz będzie? Jej końskie serce mówi jej że zbliża się koniec
Lubiła ludzi. A najbardziej lubiła dzieci – one nigdy nie biły i zwykle miały ze sobą kostkę cukru lub marchewkę. Fiona pracowała w hipoterapii i doskonale nadawała się do swojej pracy. Tu nie trzeba być pięknym, rasowym koniem, a Fiona nigdy nie była piękna. Ale zwykłe, grube, spokojne konie sprawdzają się w hipoterapii doskonale.
Zadaniem Fiony było dać się głaskać, znosić tarmoszenie za uszy i jak najspokojniej wozić na grzbiecie tych, dla których była lekarstwem na ich niesprawność. Głównie dzieci.
Ale czas mijał. Fiona się starzała. Miała coraz mniej siły, a wymagano od niej pracy po wiele godzin dziennie. Zdarzało się jej chorować.
Wtedy właściciel Fiony stwierdził, że bardziej opłaca się wziąć młodszego konia, który będzie mógł dłużej pracować, przy którym nie trzeba będzie wydawać pieniędzy na leczenie i który będzie – co tu ukrywać – ładniejszy. I Fiona, ta Fiona, która swoją pracą pomogła tylu chorym dzieciom, w podziękowaniu za lata pracy została sprzedana w jedyne miejsce, gdzie kupują stare i schorowane konie. Do skupu koni rzeźnych.
Pomóżcie nam wyrwać stąd Fionę. Ona całe życie starała się, jak mogła. Swoją pracą pomogła tylu dzieciom. Czy nie zasłużyła na odrobinę litości na starość? Spróbujmy zmienić jej los, choć wydaje się już przypieczętowany.
Handlarz życie Fiony wycenił na 13 000 zł. Dla niego są to żywe pieniądze, bo Fiona jest duża i ciężka a każdy kilogram na skupie ma znaczenie. Powiedział że maksymalnie może poczekać do 31 maja. Czeka tylko dlatego, że obiecaliśmy mu 1 000 zł więcej niż dostanie na skupie. Aż trudno uwierzyć, że życie zwierzaka wycenia się na kilogramy. Zaraz potem będą potrzebne pieniądze na diagnostykę weterynaryjną, być może leczenie, kowala, pasze.
Prosimy, nie odwracajcie się od Fiony.
Ładuję...