Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Fiona odeszła, walczyliśmy o nią jak mogliśmy, nie udało się...
Życie Jej było usłane cierniami, nie przeżyła operacji, faktura do zapłacenia była duża, pociągnęła nas po kieszeni, i nawet teraz, po Jej śmierci, mało kto, poprzez wpłaty (choćby złotówki!) nie chce zadośćuczynić Jej życia...
Zbiórka kończy się 1go, pamięć o niej zaginie w czeluściach internetu
Fiona, żyła na 4 piętrze bloku Jastrzębskiego osiedla, po którym przemieszczało się, jak to na osiedlu, sporo osób. Nikt przez te wszystkie miesiące, a może lata, nie dostrzegł małej suni, z rosnącymi guzami...
W bloku nie było windy więc Fionka musiała wykazać się wielką wytrwałością i przesunąć znacznie granicę swojego bólu, by znieść ocieranie guza o podłoże... A że wejść i zejść trzeba było kilka razy na dzień...
Gdy dowiedzieliśmy się o niej, Fiona miała guzy już w mocno zaawansowanej formie, do tego w rozkładzie...
Lata zaniedbań, braku kontrolnych i podstawowych wizyt weterynaryjnych zrobiły swoje.
Choć operacja przebiegła pomyślnie, Fiona odeszła kilka godzin później.
Chcieliśmy, by żyła, by poznawała świat, by zrzuciła z siebie ciężar noszony przez miesiące... Nie udało się. I to był dla nas cios największy! Fiona fruwa już po wybrzeżach tęczowego mostu, pewnie kumpluje się z innymi pieskami 💔 Nam pozostała faktura do zapłacenia...
Prosimy wpłać nam kilka złoty na spłatę zobowiązania! 🙏
Ładuję...