Na leczenie bardzo chorych kociąt

Zbiórka zakończona
Wsparło 49 osób
1 660 zł (41,5%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 30 Lipca 2024

Zakończenie: 1 Października 2024

Godzina: 20:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Rzeczywistość nas przerosła. Brak słów, a wstyd płakać i prosić o następną pomoc. Mieliśmy nie przyjmować, ale jak odmówić w takiej sytuacji.

Wczoraj trafiły do nas dwa maluchy znalezione na działkach. Jeden maluch ma niedowład tylnych łapek, drugi także problem z układem kostnym i nerwowym. Nie wiemy, co robić. Jeszcze dwie kotki musimy złapać na tych działkach na kastrację. Mieliśmy nadzieję, że w końcu spłacimy dług w lecznicy i na spokojnie zaczniemy remont.

Nie damy rady tak dalej funkcjonować... Z takimi długami i brakiem funduszy na utrzymanie kociarni. Ale to nie wszystko. Przypadkiem dowiedzieliśmy się, że niedaleko od Ozorkowa na pewnej posesji są chore maluchy. Postanowiliśmy to sprawdzić i pojechaliśmy tam. Na miejscu okazało się, że jest 10 chorych maluchów w tym jeden bez oka oraz cztery kotki do wykastrowania.

Razem do wykastrować mamy 6 kotek. Najbardziej chore maluchy zabraliśmy, ale matek nie łapaliśmy. W lecznicy nie wykastrują za ładny uśmiech, a my naprawdę nie mamy za co. Serce pęka, ale świata nie zbawimy i z każdym dniem coraz boleśniej się o tym przekonujemy. Na tą chwilę i tak pomagamy ponad nasze siły. Potrzebujemy dużo podkładów higienicznych, maści Alantan ewentualnie kremów dla niemowląt oraz puszek i saszetek dobrej jakości, środków na pasożyty zewnętrzne i wewnętrzne najlepiej Stronghold.

Bardzo prosimy o wsparcie na badania i leczenie. Nie ukrywamy, że znaleźliśmy się pod ścianą i na ten moment nie jesteśmy w stanie rozpocząć diagnostyki, leczenia i kastracji, gdyż konto świeci pustkami i po prostu nie mamy z czego zapłacić rachunków.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
7 aktualnych zbiórek
9 zakończonych zbiórek
Wsparło 49 osób
1 660 zł (41,5%)
Adopcje