Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Rzeczywistość nas przerosła. Brak słów, a wstyd płakać i prosić o następną pomoc. Mieliśmy nie przyjmować, ale jak odmówić w takiej sytuacji.
Wczoraj trafiły do nas dwa maluchy znalezione na działkach. Jeden maluch ma niedowład tylnych łapek, drugi także problem z układem kostnym i nerwowym. Nie wiemy, co robić. Jeszcze dwie kotki musimy złapać na tych działkach na kastrację. Mieliśmy nadzieję, że w końcu spłacimy dług w lecznicy i na spokojnie zaczniemy remont.
Nie damy rady tak dalej funkcjonować... Z takimi długami i brakiem funduszy na utrzymanie kociarni. Ale to nie wszystko. Przypadkiem dowiedzieliśmy się, że niedaleko od Ozorkowa na pewnej posesji są chore maluchy. Postanowiliśmy to sprawdzić i pojechaliśmy tam. Na miejscu okazało się, że jest 10 chorych maluchów w tym jeden bez oka oraz cztery kotki do wykastrowania.
Razem do wykastrować mamy 6 kotek. Najbardziej chore maluchy zabraliśmy, ale matek nie łapaliśmy. W lecznicy nie wykastrują za ładny uśmiech, a my naprawdę nie mamy za co. Serce pęka, ale świata nie zbawimy i z każdym dniem coraz boleśniej się o tym przekonujemy. Na tą chwilę i tak pomagamy ponad nasze siły. Potrzebujemy dużo podkładów higienicznych, maści Alantan ewentualnie kremów dla niemowląt oraz puszek i saszetek dobrej jakości, środków na pasożyty zewnętrzne i wewnętrzne najlepiej Stronghold.
Bardzo prosimy o wsparcie na badania i leczenie. Nie ukrywamy, że znaleźliśmy się pod ścianą i na ten moment nie jesteśmy w stanie rozpocząć diagnostyki, leczenia i kastracji, gdyż konto świeci pustkami i po prostu nie mamy z czego zapłacić rachunków.
Ładuję...