Mruczek zbiera na smaczne puchy i worek żwirku!

To cud, że wypatrzyliśmy go wtedy leżącego w przydrożnym rowie. Był luty nadchodziła noc, temperatura spadała poniżej zera i on zaniedbany, wyziębiony.

Śmiało możemy powiedzieć, że zauważyliśmy go w ostatnim momencie - w koło pola, las, brak domów i ruchliwa droga - kociak nie miał szans. Mały został wyleczony, pozbyliśmy się pasożytów, wyleczyliśmy chore uszy, odkarmiliśmy.

Dzisiaj Mruczek to młodzieniec zadziorny, niezbyt delikatny, do obcych ostrożny. Jego królestwem jest drapak, na którym godzinami szaleje.

Mruczek potrzebuje jedzenia dobrych puch lub mięsa. Worek żwirku też potrzebny na już, bo kuweta musi być czysta i pachnąca  :)

Dziękujemy za każdy grosz w imieniu kociaka!