Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięki Wam i Waszym WIELKIM sercom oraz wsparciu Ratujemy Zwierzaki przetrwaliśmy niezwykle ciężki dla nas rok 2023.
To dzięki Wam udało nam się nie tylko przetrwać trudny okres lata i jesieni, ale także wrócić do aktywnej pomocy i wejść w nowy rok bez zadłużeń.
Dzięki Waszemu wsparciu mogliśmy uregulować najpilniejsze rachunki za usługi weterynaryjne i utrzymanie podopiecznych, naprawić nasz zwierzobus i zakupić materiały do budowy woliery dla kociaków. Pozostałe środki przeznaczyliśmy na bieżącą działalność: na leczenie, jedzenie dla zwierzaków, sterylizację i profilaktykę.
Bez Was nie dalibyśmy rady. W imieniu swoim i naszych podopiecznych DZIĘKUJEMY za ogromną pomoc!
Kochani, w imieniu naszym i naszych podopiecznych, chcemy Wam ogromnie podziękować za dotychczasową POMOC!
To dzięki Wam udało nam się nie tylko przetrwać trudny okres lata i jesieni, ale także wrócić do aktywnej pomocy.
Dzięki Waszemu wsparciu udało nam się uregulować najpilniejsze rachunki za usługi weterynaryjne i utrzymanie podopiecznych, naprawić nasz zwierzobus i zakupić materiały do budowy woliery dla kociaków. Pozostałe środki przeznaczyliśmy na bieżącą działalność: na leczenie, jedzenie dla zwierzaków, sterylizację i profilaktykę.
Większość naszych podopiecznych to staruszki, które wymagają nieustannej opieki weterynaryjnej, specjalnie dostosowanej diety, regularnego podawania suplementów, niezbędnych leków ratujących życie To wszystko generuje ogromne koszty z którymi zmierzamy się każdego miesiąca.
Kochani, ratujemy tylko dzięki Waszej pomocy, która daje nam motywację, siłę i środki do dalszej walki o życie, zdrowie i dobro zwierząt.
Czy w tym wyjątkowym czasie możemy liczyć na Wasze dalsze wsparcie? Na gwiazdkę z nieba dla naszych bezdomnych uratowanych zwierząt?
A przy okazji Świąt pragniemy złożyć Wam wszystkim oraz czworonożnym przyjaciołom moc gorących życzeń zdrowia, szczęścia oraz spokojnych chwil
spędzonych w gronie rodziny.
Niech obecna końcówka roku obudzi w Was
same dobre wspomnienia
i da nadzieję na kolejny, jeszcze lepszy rok.
Fundacja Mon Ami i podopieczni.
Patrzymy w przyszłość z przerażeniem... Drżymy na samą myśl o tym, co przyniesie jutro. Bez Waszego wsparcia, nie będziemy w stanie PRZETRWAĆ.
Nie mamy już za co pomagać! Nasza organizacja jest w poważnym kryzysie. Z każdym mijającym miesiącem nasza sytuacja staje się coraz trudniejsza, a teraz jesteśmy już na samym skraju przepaści... Walka, której doświadczamy, stała się niezwykle trudna i nieznośnie ciężka...
Każdego dnia borykamy się z ogromnymi trudnościami w pozyskiwaniu środków potrzebnych do prowadzenia naszej działalności i zapewnienia opieki naszym podopiecznym.
Mimo kryzysu nie odwracamy się od tych, którzy są najbardziej potrzebujący: bezdomnych, chorych i skrzywdzonych. Nasza misja polega na ratowaniu każdego życia, które potrzebuje pomocy.
Pod naszą troskliwą opieką porzucone zwierzęta otrzymują leczenie, socjalizację i szansę na nowe życie w harmonii z ludźmi i innymi zwierzętami. To wymaga ogromnego nakładu czasu, cierpliwości i finansów, ale każde uratowane życie jest tego wart!
Naszym priorytetem jest zapewnienie najlepszej opieki naszym podopiecznym, zarówno tym obecnym, jak i tym nowym. Nie szczędzimy wysiłku ani środków, aby zaspokoić ich potrzeby.
Ale czy to wystarczy, aby zagwarantować im bezpieczną przyszłość?
Bez waszej pomocy to niemożliwe, dlatego z całego serca prosimy o wsparcie!
Przed nami mega pilne wydatki!
Musimy zaszczepić naszych kocio-psich podopiecznych i wykonać badania krwi, testy u kilku z nich. Oprócz tego, musimy zakupić kolejne tabletki przeciwpasożytnicze i odrobaczające dla naszych stałych i dokarmianych podopiecznych, a jest ich ponad pięćdziesiąt zwierzaków.
Do zapłaty na wczoraj czeka kilka zaległych pilnych płatności za kwiecień i maj.
Nasz fundacyjny samochód wymaga pilnej naprawy, która była już kilkakrotnie przekładana z powodu braku funduszy. Niestety, nie możemy już dłużej zwlekać z naprawą turbiny i rozrządu, ponieważ wkrótce zostaniemy bez sprawnego samochodu, co będzie dla nas wielkim dramatem.
Działając na terenie wiejskim, codziennie pokonujemy setki kilometrów. Bez sprawnego samochodu nie dojedziemy do lecznicy, nie dowieziemy zwierząt do nowych domów, nie dojedziemy na interwencje czy zabiegi i nie dowieziemy karmy dla bezdomnych zwierząt...
Kolejną mega pilną sprawą jest budowa woliery dla kotów, aby mogły one bezpiecznie spędzać czas na powietrzu w ciepłe dni. Nie możemy już dłużej zwlekać - adopcje stoją w miejscu, a liczba naszych stałych podopiecznych rośnie.
Na wczoraj potrzebujemy awaryjnego dużego kojca dla kolejnego bezdomnego psa. Brakuje nam miejsca, które mogłoby służyć jako izolatka i kwarantanna dla psa w potrzebie, wymagającego pracy behawioralnej. Z tego powodu ostatnio zmuszeni byliśmy z ciężkim sercem odmówić pomocy.
Do tego wszystkiego dochodzą stałe comiesięczne wydatki utrzymania naszych podopiecznych bez których nie możemy się obejść, jak wizyty kontrolne naszych staruszków w lecznicy, zakup karmy dobrej jakości i specjalistycznej dla psów i kotów, leków ratujących życie psim seniorom, podkładów, pampersów, żwirku, środków czystości, paliwa, zaplanowane kastracje...
To wszystko to olbrzymie koszty, które od kilku miesięcy pogrążają nas coraz bardziej w długach, a maj był jednym z najcięższych miesięcy w naszej działalności.
Utrzymuje się wyłącznie z darowizn i tylko dzięki WASZEMU WSPARCIU możliwe jest zapewnienie zwierzakom wszystkiego, czego potrzebują. Na dzień dzisiejszy borykamy się z ogromnym dylematem, czy przeznaczyć nasze środki na leczenie, czy na karmę dla zwierząt. Inne potrzeby wydają się być poza naszym zasięgiem, mimo że są niezbędne.
W obliczu trudnych czasów codziennie stajemy do walki o życie i dobro naszych podopiecznych. Mimo wszystko, wciąż trzymamy się nadziei, że przetrwamy... jednakże, bez Waszego wsparcia nie damy rady. Dzisiaj nie prosimy, ale błagamy o pomoc i wsparcie!
Ładuję...