Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Okruszek został wyleczony, wykastrowany, przeszedł niezbędne badania, został zaszczepiony, wykonaliśmy testy FIV/FeLV
Jego drobne ciałko przybrało na wadze, a kociak odzyskał chęć do życia. Dzięki Waszemu wsparciu uratowaliśmy wspólnie kolejnego kociaka!
Dziękujemy za pomoc ♥️
Kochani! Dziś Okruszek przeszedł kolejny ważny etap w swoim życiu - zabieg kastracji! Okropnie się martwiliśmy, czy wszystko pójdzie dobrze... Teraz po zabiegu możemy odetchnąć z ulgą. Uff... To, co najgorsze, jest już za nami!
Okruszek z całego serduszka dziękuje, że o nim pamiętacie i go wspieracie!
Na zbiórce Okruszka 272 zł :( to zaledwie część tego co już wydaliśmy na kociaka.
Obecnie Okruszek jest w trakcie leczenia. W celu wzmocnienia podane zostały mu kroplówki, zastosowano antybiotyki oraz przeprowadzono odrobaczenie, oraz wdrożono leczenie zaawansowanego świerzba.
Wykonaliśmy również rozszerzone badania krwi oraz testy FeLV/FIV.
Kociak jest skrajnie zagłodzony, dlatego zakupiliśmy specjalistyczną karmę dla rekonwalescentów, aby pomóc mu przybrać na wadze. Oprócz tego, codziennie potrzebujemy żwirku i podkładów.
Niestety, na koncie Okruszka pojawił się już spory DŁUG, a to dopiero początek leczenia.
W ciągu kilku dni czekają nas kolejne badania. Na razie nie myślimy jeszcze o szczepieniach i kastracji, dopóki biedactwo nie odzyska sił.
Błagamy o wsparcie dla Okruszka
Pchły świerzb z ucha sącząca się śmierdząca wydzielina, rozpalona do czerwoności wyłysiała skóra, a pod nią same kości.
Na pierwszy rzut oka na jego drobnym wyniszczonym kocim ciałku widać liczne rany i strupy. Kociak wymęczony, zagłodzony do granic możliwości, zjadany żywcem przez robale... Dorosły kilkuletni kocur wielkości kilkumiesięcznego kociaka. To cud, że jeszcze żyje.
Dostaliśmy zgłoszenie z prośbą o pomoc Kociak przybłąkał się do gospodarstwa, leżał pod stodołą i przeraźliwie miauczał, tak jakby wołał - "umieram...nie mam sił iść dalej... błagam ratujcie!" Kociak był tak osłabiony i wycieńczony, że nie stawiał oporu, gdy go zabieraliśmy.
Kochani, prosimy Was o wsparcie tej wiejskiej kociej biedy. On tak bardzo chce żyć. Pomóżcie nam przywrócić go do zdrowia i zadbać o jego lepsze jutro! My ze swojej strony obiecujemy, że zrobimy wszystko, by go uratować i dać mu szansę na nowe życie.
Ładuję...