Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Foczka już jest po ostatniej operacji, udało się usunąć wszystkie guzy! Operacje musiały być wykonywane w sporych odstępach czasu, żeby sunia dała radę się wygoić.
Teraz już jest po wszystkim, udało się nawet Foczce wyczyścić ząbki, które były w tragicznym stanie, ponieważ przez lata jama ustna suni była zaniedbywana.
Foczka ma się cudownie, jest pełna energii do życia, w ogóle nie widać po niej, że ma te kilkanaście lat! Foczka, dzięki Wam drodzy Pomagacze dostała drugie życie! Dziękujemy, że pomogliście nam uratować kolejnego zwierzaka! :)
Foczka została zaadoptowana przez opiekunkę z domu tymczasowego.
Historia Foczki rozpoczyna się dość banalnie – zmarł właściciel, została po nim malutka, kilkunastoletnia sunia. Rodzina dobrodusznie nie oddała pieska do schroniska, ale też nie obdarzyła jej miłością i troską, na jaką zasługiwała. Efekt był taki, że Foczka mieszkała cały czas na polu, w kojcu o wymiarach może 1x2 metry, w źle ocieplonej budzie. Jednak to nie było najgorsze… Na brzuszku pieska urósł wielki guz! Tak ogromny, że suczka z trudem się poruszała…
Na szczęście dla suni, byli ludzie, którzy nie pozostali obojętni na jej los i zgłosili całą sprawę do naszego stowarzyszenia. Po kilku rozmowach i paru trudnościach, właściciel dobrowolnie oddał Foczkę pod naszą opiekę. Po wizycie w lecznicy wiedzieliśmy już, że sprawa nie będzie prosta, guzów jest kilka, sunia ma powiększone serce i zęby w fatalnym stanie.
Foczka została umówiona na zabieg, a my z niecierpliwością czekaliśmy na to, co nam przyniesie los… Rzeczywistość okazała się jeszcze gorsza niż przewidywaliśmy. Guzy były przepuklinami, w które dostały się narządy wewnętrzne suni! W największej przepuklinie była część macicy! Jeszcze kilka dni, co najwyżej tygodni a sunia umarłaby w ogromnych męczarniach... Zabieg (usunięcie przepukliny wraz z macicą i jajnikami) okazał się niesamowicie skomplikowany i czasochłonny, cudem wytrzymało to serce Foczki… Widać jednak po niej jak bardzo chce żyć, w końcu czuje pod łapkami zieloną trawkę, a nie błoto, w końcu może chodzić gdzie jej się podoba, a nie oglądać świat zza krat… To jej daje wolę walki. A my chcemy walczyć razem z nią! Foczkę czekają jeszcze przynajmniej dwa zabiegi – usunięcie kolejnych przepuklin oraz czyszczenie zębów. W mniejszej przepuklinie jest kawałek jelita Foczki, więc również i ta operacja nie będzie łatwa.
Na szczęśliwe zakończenie tej smutnej historii, po tym jak uda się Foczkę wyleczyć, chcemy znaleźć jej dobry, spokojny dom. Takie psiaki jak Foczka dają nam wiarę, że warto pomagać, nawet starszym psom, których szanse na adopcję bywają znikome. Nie mogliśmy przejść obojętnie obok tych wielkich czarnych oczu, nie mogliśmy skazać suczki na śmierć! Sami nie jesteśmy w stanie udźwignąć samodzielnie kosztów jej leczenia… Kuracja Foczki to w sumie około 600 zł, w następnych tygodniach dojdą wizyty kontrolne i szczepienia – to kolejne kilkaset złotych… Dlatego prosimy, Drodzy Pomagacze o wsparcie, bo bez Was nie będziemy mogli pomagać!
Ładuję...