Lata zaniedbań czy celowe zmasakrowanie łapek?! Ile musiała cierpieć malutka sunia pod skorupą kołtunów...

‼️‼️NAGRODA 1000 ZŁ ZA INFORMACJE/WSKAZANIE OPRAWCY FOKI️‼️

Niestety musimy zwiększyć kwotę zbiórki, dlaczego? Dowiecie się niżej... :(

Nie wiemy jak to napisać, nie wiemy nawet jak to komentować, w życiu się czegoś takiego nie spodziewałyśmy  

Ale zacznijmy od początku..

Gdy dostałyśmy zgłoszenie z Foczką nic nie zapowiadało takiego dramatu nie byłyśmy na to przygotowane i raczej żadna organizacja by nie była. 

Po przejęciu Foki, odrazu było widać, że coś jest nie tak, że źle chodzi- pierwsza nasza myśl to kołtuny.

Mocno podejrzane, bo na samych łapkach skorupa kołtunów, a wyżej ostrzyżona

Zdjęcia RTG i konsultacja z ortopeda nas załamała.. dosłownie nie wiemy co dalej, jedyne co wiemy, to że Foczkę czekaja minimum 4 operacje, każda z łapek musi być „zrobiona” bo inaczej nie da się żyć bez bólu. 

W rtg:

‼️Potwierdzono zwichnięcie stawów nadgarstkowych + liczne złamania kości śródręcza obustronnie

‼️Potwierdzono zwichnięcie stępu + liczne złamania kk. śródstopia

Zabiegi operacyjne to min:

- zabiegi artrodezy stawów nadgarstkowych x2

- zabieg artrodezy stawów skokowych x2

- na dalszym etapie rewizja i restabilizacja stawów kolanowych. 

Czy jesteście w stanie wyobrazić sobie, jaki ból jej towarzyszy od miesięcy, a może lat? 

Każdy krok, to ból, każde poruszenie łapka to ból ktoś codziennie na to patrzył i nic z tym nie robił to jest jawne znęcanie się nad psem, zakrywanie kołtunami połamanych łap, aby nikt przypadkiem nie ujrzał jej cierpienia, żeby nikt nie zgłosił odpowiednim służbom...

Czy chcecie wiedzieć jaki jest koszt poprawy komfortu jej życia? 

Szacowany koszt to 25-30 tysięcy złotych, a do tego pewnie hospitalizacja, kastracja, karma, leki i wiele wiele innych... 

Błagamy o wsparcie, kompletnie nie jesteśmy przygotowane na takie wydatki musimy ją ratować, aby mogła żyć w końcu bez bólu.. 

Szukamy oprawcy suni! Osoby, która dopusciła się takiego zaniedbania suni i przyczyniła się do jej stanu!

Nie wykluczone, że za stan Foki odpowiada jakiś człowiek- gdzieś musiała do tej pory być, została znaleziona ostrzyżona, kto pozwolił jej tak cierpieć?!

Czy było to celowe zmasakrowanie jej łapek?

Tego nie wiemy, ale wiemy, że ktoś patrzył na jej cierpienie i jej nie pomógł

Praktycznie każda z jej łapek jest zdeformowana, przednia lewa jest w najgorszym stanie. Na pewno będzie potrzebna operacja, jak nie operacje...
Potwornie bolące obrzęki, chodziła podpierając się na kości. w jakim bólu musiała żyć?

Mamy nadzieję, że uda się uratować łapkę, która jest w najgorszym stanie, bo nie wyobrażamy sobie amputacji przy takim stanie reszty łapek...

Błagamy o wsparcie, kompletnie nie jesteśmy przygotowane na takie wydatki musimy ją ratować, aby mogła żyć w końcu bez bólu..

Czy ktoś kojarzy takiego psiaka? Może jakiś sąsiad miał? Sunia błąkała się w okolicy Siedlec. Każda informacja na wagę złota!