Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Serdecznie dziękuję bza wszystkie wpłaty przekazane dla Frani.
Na Allegro kupiliśmy dwa wkłady do Faliwaya
oraz sporo karmy
Frania nadal się oswaja i przybywa w domu tymczasowym u Agi.
Frania jest u nas od 5 tygodni.
Przeżyła tyle, że starczyłoby na setki kotów, choć ani jednemu nie życzymy tego, co Franie spotkało. 3 lata mieszkała pod dużym DPSem. Miała karmicieli, miała ciepłe pomieszczenie do spania. Zmienił się dyrektor i życie Frani też się zmieniło. Wejście do pomieszczenia zabito deskami, zakazano jej dokarmiania. Spala samiutka, przytulona do muru przy dawnym wejściu do ciepłego pomieszczenia. Od tej pory z dnia na dzień walczyła o przeżycie.
Trafiła do mojej łazienki, gdy było już tak zimno, że praktycznie zamarzała. Minął miesiąc odkąd staramy się, by miała spokój i zapewnione wszystkie potrzeby.
Franusia jest jednak wciąż bardzo mocno przerażona. Mimo otwartych drzwi i możliwości wyjścia na mieszkanie, nie rusza się na krok z legowiska. Każdy głośny dźwięk to dla niej ogromny stres.
Widzimy, że jest jakiś progres, bo ładnie je, daje się wyczesać i głaskać. Są nawet takie momenty, że przewraca się na plecy i daje wymiziać brzuszek, ale są one nieliczne i niestety nie powodują, by Frania zechciała normalnie żyć.
Stosujemy feromony, zabawki, integrujemy i wciąż czekamy na cud. Prosimy Was o pomoc w zebraniu funduszy na feromony i karmę dla Frani. Musimy kupić kolejny wkład do Feliwaya, krople Spot On, chrupki Purizon, które bardzo jej smakują i saszetki z pasztecikiem. To wszystko sporo kosztuje, a sezon zimowy nas nie rozpieszcza. Wszystkie pieniądze wydajemy na leczenie, opłaty i jedzenie do domów tymczasowych...
Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę dla Franusi.
Ładuję...