Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Franio w drodze po nowe życie ( nowe życie, które ma dzięki WAM, poszukuje najjcudowniejszzego domu na świecie!
Franio w dniu 26/05/2020 miał kolejną operację. Usunięto mu stabilizację zewnętrzną , ale gwóźdź w kości pozostał. Przez kilka najbliższych tygoni kot będzie pod obserwacją, aby mozna było podjąć decyzję o jego pozostawieniu bądź wyjęciu.
Łączny koszt leczenia Frania na dzień dzisiejszy wyniosi 3488,00 zł. Bardzo liczymy na Waszą pomoc, bo cały podjęty trud był tego wart, ale rzeczywistość jest okrutna - rachunki i faktury trzeba zapłacić :(
FRANIO 26 maja ma zaplanowaą operacje usunięcia stabilizacji zewnetrznej. Na zdjęcie RTG, diagnozę i dlasze rokowania czekamy jak na zbawienie.
Rehabilitacja trwa nieprzerwanie
Franio rozkwita każdego dnia. Intensywne zabiegi sprawiają, że każdego dnia czuje się coraz lepiej. Niedługo wyciagamy druty, szczepimy i szukamy domu :)
Rehabilitacja trwa nieprzerwanie. Stan zapalny przy śrubie został opanowany, teraz walczymy z lamblią
Rana ze stabilizacją się Franusiowi zapaskudziła i wdrozyliśmy intensywne leczenie antybiotykami .
Rozpoczęliśmy też intenywną rehabilitację, Franio jeżdzie codziennie na zabiegi magnoterapii, masaży oraz ćwiczeń biernych i tak przez 2 tygodnie. Koszt jeden sesji to 40-55 zł.
Franio jest cudownie żywym i niezwykle cierpliwym kotem. Bez miałkuuu skargi znosi zmieany opatrunków i ćwieczenia a w trakcie rehabilitacji " tnie komara" :)
Mamy nadzieję, że za 2 tygodnie uda się już wyjąć śruby i gwoździe i Franio rozpocznie nowe życie
Franio miał dziś ściągnięte szwy i został skierowany na rehebilitację, która potrwa kilka tygodni.
Za 14 dni jedziemy na kontrolne zdjęcie RTG, po którego wykonaniu ustalony zostanie termin usunięcia zespolenia kości.
Przed nami jeszcze długa walka i spore koszty, gorąco prosimy o pomoc w ich opłaceniu.
Franio jest już po drugiej operacji , którą dzięki zastosowaniu narkozy wziewnej bardzo dobrze zniósł.
Co trzy dni będzie miał zmieniany opatrunek a za 6 tygodni stabilizacja zostanie zdjęta.
Czeka go długi proces rekonwalescencji a potem żmudna rehabilitacja.
Pomóżcie nam uregulowac dług za walkę o jego zdrowie i życie!
FRANIO w trybie pilnym w dniu dzisiejszym trafił na stół operacyjny. Od piątku bardzo źle się czuł, leżał bez ruchu, nic nie jadł . Zrobiliśmy na cito kopntrolne RTG i okazało się, że zespolenie kości trzeba zrobić od nowa, a kocurek ma depresję pogipsową :(
Koszt kolejnej operacji to ok 1200 zł + operacja usuwania zespolenia.
Umówiliśmy operację ortopedyczną najszybciej jak się dało.
Ortopeda wykonał nowe zespolenie (na płytkach) i założył kilkudniowy miękki opatrynek, który mamy nadzieję, pozworli Franiowi normalnie funkcjonować.
To cios dla kota i niespodziewny obrót sprawy dla nas :( Koszty rosną w zastraszającym tempie, ale zrobimy wszystko aby kot nie cierpiał.
Franio to około roczny kocurek, który ze zwisającą łapką został znaleziony na działkach na wrocławskich Bielanach. Karmicielka zauważyła utykającego kota i natychmiast zawiadomiła wolontariuszy. Odławianie trwało 3 dni, ponieważ obolały kot unikał człowieka jak ognia.
Natychmiast został przewieziony do lecznicy weterynaryjnej, wykonano RTG, zabezpieczono kota w leki przeciwbólowe.
Najszybciej jak się dało umówiono termin operacji. Po "otwarciu" okazało się, że złamanie zaczęło się już zrastać, ponieważ uraz miał miejsce prawie 3 tygodnie wcześniej!
Ile ten kot musiał znieść bólu i cierpienia trudno sobie wyobrazić. Lekarz stwierdził jednoznacznie, że takie "gilotynowe" złamanie musiało być wynikiem działania człowieka.
Operacja okazała się być bardzo trudna, ponieważ ze względu na zrastającą się już kość trzeba było założyć pionowe usztywnienie doszpikowe, a Franio najbliższe 6 tygodni spędzi unieruchomiony w klatce.
Wykonano testy iwrusowe i badania krwi.
Franio niezwykle dzielnie znosi wszystkie wykonywane przy nim zabiegi, ale bardzo się stresuje obecną sytuacją. Jest kotem do rany przyłóż i kocha człowieka. Czeka nas wiele tygodni leczenie, zmian opatrunków, sedację, kastracja i rehabilitacja, ale z Waszą pomocą to będzie najlepszy czas w życiu Franka.
Ładuję...