Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Nasz duet F&F szczęśliwie zakończył leczenie.
Byłoby to absolutnie niewykonalne gdyby nie pomoc finansowa wszystkich darczyńców, jak również wszystkich osób, które udostępniały nasz apel w świat.
Liczymy, że nigdy nie będzie nawrotu i nasze "efki" do końca swoich kocich dni będą się cieszyły pełnią życia.
Faktura za leczenie również naszych F&F w marcu. Z całości 900 zł jest kosztem na Filonka i Frocię.
U Filonka też zaczynamy obserwację :) .
Wyniki USG Frotki - zaczynamy obserwację!
Za nami kontrolne badania krwi, tzw. połówkowe.
Niektóre parametry Filona są nieco poza skalą ale ogólnie wygląda to dobrze.
Najważniejszy jest stosunek albumin do globulin . Jest zdecydowanie powyżej 0,8 a to bardzo dobrze!
Wspomagająco Frotka bierze Zylkene - dzisiaj został kupiony zapas na najbliższe dwa tygodnie. Być może ostatnie dwa tygodnie, trzymajcie kciuki ❤.
Różnica 6 dni! Tyle płynu ubyło z brzuszka!
U Frotki jest tak samo dobrze jeśli nie lepiej :) .
Leczenie działa . Prawie nie ma płynu w jamie brzusznej ❤.
Niestety potwierdzilo sie najgorsze - Filon też ma FIP. Najbliższe 3 miesiące to walka o każdy grosz, prosimy nie zostawiajcie nas z tym samych :( .
Niestety mamy już pewność. Decyzja o podjęciu leczenia była najwłaściwszym co mogliśmy zrobić. Chcemy walczyć i widzimy na wygraną ogromne szanse!
Mówi się, że nieszczęścia chodzą parami. Rok 2020 minął nam wszystkim pod znakiem walki ludzi z koronawirusem. 2021 r. miał przynieść nadzieję na lepsze jutro, tymczasem jak grom z jasnego nieba spadła na nas wiadomość o chorobie naszej podopiecznej, niespełna rocznej Frotki. Diagnoza: FIP, czyli wywołane przez koronawirusa zapalenie otrzewnej. Wyrok: kosztowne leczenie albo śmierć.
Jednocześnie pod kątem tej podstępnej choroby diagnozowany jest drugi podopieczny fundacji – jej równolatek Filonek.
Do tego leki wspomagające leczenie, USG, kroplówki, badania krwi i inne badania, które pomogą w kontrolowaniu stanu zdrowia i dalszej diagnozie. Każda wizyta to kolejne wydane kilkaset złotych.
Leczenie obydwu kotków to koszt, którego nie jesteśmy w stanie udźwignąć. Każdy z nich zasługuje na szansę na to, żeby wyzdrowieć i żeby ŻYĆ. Bez Waszego wsparcia nie damy rady...
Do tej pory wydaliśmy już kilka tysięcy złotych, w tym prawie 2 tysiące na leczenie i diagnostykę niezwiązane z samym preparatem. Za chwilę czeka nas specjalistyczne USG i konieczność kupienia kolejnych dawek leków.
Nasze koty chcą żyć! Znoszą kroplówki, zastrzyki, wizyty, badania, bo chcą doczekać kolejnego dnia. Filon i Frotka nie urodzili się chciani i wyczekani w ciepłym domu. Zostali zabrani z warunków, które zagrażały ich życiu. Uratowaliśmy ich po to, żeby dać im lepsze życie. Jest lek i chcemy walczyć, ale na tę walkę potrzebujemy pieniędzy! Błagamy o pomoc!
Ładuję...