Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kolejny czarny, stary, niewidoczny i… chory pies. Nasza dama w opałach to Frózia, 10-letnia suka w typie owczarka, która została odebrana interwencyjnie z dramatycznych warunków u „zbieraczki”.
Sunia została uratowana w fatalnym stanie zdrowia, z zapaleniem jelit i pęcherza moczowego oraz koszmarnym stanem uzębienia. Towarzyszyła jej nerwica natręctw i silne lęki objawiające się np. warczeniem na ścianę lub histerycznym szczekaniem w środku nocy oraz piszczeniem przez sen.
Powyższe problemy zostały zażegnane, dziewczyna ma piękny, choć niekompletny uśmiech i zaczyna cieszyć się życiem. W ostatnich dniach sunia zaczęła posikiwać, wykonaliśmy więc na cito badania krwi i moczu. Okazało się, że walczymy z silnym stanem zapalnym nerek! Antybiotyk, zastrzyki przeciwzapalne, kroplówki… A przed nią jeszcze konieczne USG, wizyta u kardiologa i ortopedy. Dziewczyna przeszła w życiu piekło, spróbujmy razem uczynić ostatnie lata jej życia jak najszczęśliwszymi.
Bardzo prosimy o pomoc dla Frózi, bo gdyby nie prywatna osoba, która pochyliła się nad jej losem i dała schronienie, ten psiak nadal żyłby w tamtym koszmarnym domu. Jeśli będziemy zostawiać same takie osoby, to one nie pomoga już nigdy, a cała reszta patrząc na to także będzie się bała.
Historia Frózi to historia o dobrze i źle. Dobrem był brak obojętności, dzięku któremu ona i inne psy z tego domu zostały odebrane. Teraz Wasza kolej, by dawać dobro.
Ładuję...