Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, dziękuje za wsparcie. Kolejny raz pokazaliście, że można na Was liczyć. Na ten moment czuje się dobrze, mam nadzieje, że nie będę musiał już prosić o Wasze wsparcie i w końcu znajdę upragniony dom.
Moje życie od samego początku nie było usłane różami. Gdy mnie znaleziono ponad rok temu, byłem skrajnie wychudzony, serio - wyglądałem jak półtora nieszczęścia...
Byłem też totalnie zawalony, ale na szczęście na mojej drodze pojawili się ludzie z fundacji i postawili mnie na nogi.
Zrobiono mi szereg badań, żeby mnie odpowiednio zdiagnozować: - USG - badanie krwi (żeby to raz, bo nie dość, że wyszło, że nerki mam chore to również niedokrwistość) - jeździłem na kroplówki
Przy moim zdrowiu ważne jest to, aby też robić kontrolne badania. Muszę też być na lekach i na odpowiednim żywieniu. To wszystko kosztuje.
Kiedy wyszło, że piję dużo wody zrobili mi dodatkowe badania. Okazało się wtedy, że mam problem z nerkami. Musiałem być na karmie gastro, potem na nerkowej, a teraz muszę przejść na barfa. Ogólnie to staram się mimo wszystko cieszyć się nawet z najmniejszej rzeczy. Tak sobie żyłem w tej klatce, do momentu aż jedna z wolo postanowiła mnie zabrać do siebie. Bardzo mnie to ucieszyło. Mam w końcu przestrzeń, mogę się bawić, głaskają mnie i w ogóle jest jest fajnie.
Chciałbym mieć swojego człowieka, ale wiem, że to ciężkie i być może jest to marzenie ściętej głowy – no bo koszty... Niestety to moje przekleństwo, było parę ankiet na mnie, ale ludzie, gdy dowiadywali się o moich chorobach, o kosztach leczenia i kontrolach u weterynarza - rezygnowali.
Nie wiem, czy znajdę kiedyś dom, ale nie chciałbym też zabierać pieniędzy tym, którzy często potrzebują bardziej tych funduszy niż ja. Nie jestem jedynym podopiecznym fundacji. Nie mam domu, widoku na swojego człowieka też niezbyt... Może uda mi się zdobyć chociaż wsparcie finansowe? Jeśli możecie, dorzućcie proszę coś od siebie. Będę bardzo wdzięczny.
Ładuję...