Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Fruzia miała dobre życie u boku dobrego człowieka. 15 lat temu została zabrana z ulicy i wykarmiona butelką.
Żyje spokojnie u boku swojej opiekunki. Jest spokojną, miziastą kocicą. Lubi leżenie na kolanach i kanapowanie.
Pani Fruzi jest starszą, przemiłą osobą. Od lat zaangażowana w pomoc zwierzętom uratowała niejedno kocie życie. Karmiła, zabierała do domu tymczasowego, znajdowała domy stałe. Dziś w wieku lat osiemdziesięciu starcza jej sił na karmienie stada na własnym osiedlu. Opiekunka jest niezwykle wrażliwą osobą, pomimo ograniczeń, jakie stawia wiek i ciężka choroba, nie przechodzi obojętnie obok kociej biedy.
Fruzia mieszka z opiekunką w domu. Domu pełnym miłości. Niestety, samą miłością nie wszystko da się załatać. Fruzia potrzebuje leczenia. W obecnej sytuacji życiowej pani nie ma na to środków. To, co zostanie w portfelu po uregulowaniu rachunków, zostaje wydane na kocią karmę. Codzienne zakupy są mniej niż skromne.
Fruzia ma bielmo na oku. I z tym wolontariuszki Pomorskiego Kociego Domu Tymczasowego pojechały do wterynarza. Okazało się, że nie ono jest najważniejszym problemem. W pyszczku straszny bałagan, połamany ząb, ropa, prawie wszystkie ząbki do usunięcia. W obu uszach potężny stan zapalny. Zarówno uszy, jak i zęby – bardzo bolesne. Nie było się nad czym zastanawiać – Fruzię trzeba leczyć.
Potrzebne są fundusze na pokrycie kosztów leczenia uszu, dwukrotnych badań krwi, kompleksowego zabiegu stomatologicznego i leków. Kicia jest w trakcie leczenia, to co najważniejsze za nią. Dentysta. Słowa opiekunki, które usłyszała wolontariuszka po zabiegu, mówią wszystko.
Pani: Fruzia cały czas mruczy, wchodzi na kanapę, na kolana i mruczy.
Wolontariuszka: A nie mruczała?
Pani: Nie. Od dawna, nie.
Prosimy, pomóżcie opłacić leczenie Fruzi oraz zapewnić jej miękką mokrą karmę, bo tylko taką na chwilę obecną jest w stanie jeść. Wolontariuszki służą Fruzi transportem, pomagają, ile mogą, potrzebne fundusze na leczenie tej staruszki - przylepy!
Ładuję...