Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziekujemy, mozemy oplacic dzieki Wam za leczenie Gabi za okres styczen - listopad 2021. Faktury grudniowej jeszcze nie mamy.
****
Przypomnimy historie:
Gabi to 5 letnia suczka, która trafiła pod naszą opiekę po tym, jak Jej właścicielka została zmuszona Ją oddać… czasem życie bywa niesprawiedliwe, bardzo niesprawiedliwe i tak też trafiło na Gabi nie zasłużyła na to, jaki los Ją spotkał.
Początkowo nie mogła w ogóle odnaleźć się w nowej sytuacji i całymi dniami wpatrywała się w okno z nadzieją, że Jej Pani po Nią wróci.. nie jadła, była sparaliżowana przez strach…
Na szczęście trafiła do domu tymczasowego do Wspaniałych Pań, które swoją troską i miłością oraz cierpliwością sprawiły, że Gabi powoli oswajała się z nową sytuacją. Gabi jest wysterylizowana.
Niestety ma problemy ze zdrowiem. Ma chorą tarczyce i nerki. Bierze odpowiednie leki i co jakiś czas ma badania kontrolne. Jest też na specjalistycznej karmie.
Szukamy dla Gabi domku spokojnego, gdzie nowy właściciel będzie miał dla Niej czas. Gabi bardzo potrzebuje miłości i zrozumienia oraz poczucia bezpieczeństwa ze strony Człowieka. Była wychowywana z dziećmi. Nie jest agresywna w stosunku do innych zwierząt, jednak na początku może reagować szczekaniem maskując pod tym swoją niepewność i strach.
Szukamy domu w Poznaniu i najbliższych okolicach. Obowiązuje procedura adopcyjna, ankieta, wizyta przed i poadopcyjna, kontakt: ania@animal-security.pl
Odejmujemy od kwoty zbiórki o 69,00 zł - taka kwota trafiła na przekaż datek!
DZIĘKUJEMY!!
-> do zebrania zostało nam jeszcze 486,00 zł
Aby opłacić faktury Gabi od czerwca do listopada włącznie brakuje nam na ten moment 26,00 zł z % prowizji dla portalu.
Za faktury Gabi od stycznia 2021 do maja 2021 włącznie potrzebujemy jeszcze: 647,00 zł razem z prowizją.
Gabi jest naszą podopieczną po tym, jak Jej właścicielka została postawiona pod ścianą i musiała Ją oddać. Nie mogliśmy pozwolić, aby coś Jej się stało.
Początki były ciężkie, bo rozstanie z ukochaną właścicielką było bardzo ciężkie dla Gabi. Zamknęła się w sobie i ciągle patrząc na drzwi wypatrywała swojej "mamy". Nie obyło się bez leków uspokajających. Po miesiącu przebywania w domu tymczasowym i dzięki ogromnej miłości oraz spokoju, jaką otrzymała od swoich tymczasowych opiekunek, Gabi powoli się oswajała z nową sytuacją.
Wtedy jednak pojawiły się problemy zdrowotne, wcześniej Gabi miała robione tylko szczepienia i nigdy nie była badana dokładniej. Pierwsza diagnoza - chore nerki i to poważnie! Co wizyta u weterynarza to ciągle coś. Na ostatniej wizycie okazało się, że ma stan zapalny w klatce piersiowej i przez 10 dni jest na antybiotyku potem kontrola.
Los Gabi nie oszczędza, jednak ona nie traci nadziei i jest wpatrzona w człowieka, jak w obrazek. Bardzo Was prosimy o wsparcie finansowe. Co miesiąc jesteśmy u weterynarza, bo albo coś jest nie tak, albo jakaś kontrola... Nie dajemy już rady!
Ładuję...