Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Wyrosły na piękne kotki, niestety nadal poszukują odpowiedzialnych domków.
Gabrysia ogarnęła się psychicznie, nadal jest wycofana ale już przestała wypadać w panikę. Dajemy im wszystko co najlepsze ale wiadomo nie ma jak kochający odpowiedzialny domek.
Mam na imię Gabrysia, jestem bezdomna... Co myślicie o zdjęciu głównym? Wielu z Was powie, urocze słodziaki... Tak są urocze! Słodka fotografia uroczej mamy i maluszków... Powiem Wam, co ja widzę. W oczach kociej mamy widzę strach, cierpienie, ból i głód.
Gabrysia jest strzępkiem nerwów i choć bardzo się staram, by było jej lepiej, nie jest łatwo. Kotkę znalazłam dwa tygodnie temu na ogrodach działkowych. Właściwie Pan Roman poinformował mnie, że dwa maluszki kocia mama ukrywa u niego pod kurnikiem za stertą desek. Każda próba zbliżenia się do kotki, kończyła się ogromnym wrzaskiem kociej mamy, ale tak przerażającym, że w życiu czegoś takiego nie słyszałam. Pan Roman pomógł mi kotkę złapać, dzięki czemu ją i maleństwa mogłam zabrać.
Pan Roman opowiadał, że to pierwszy miot, który odchowuje, wcześniejsze nie przeżyły, zagryzały je kocury... Wszystko stało się dla mnie jasne, kiedy kilka dni temu złapałam kolejnego kocura z tych ogrodów na kastrację i choć po zabiegu kotek stał w przedpokoju w klatce zabiegowej, kotka go wyczuła i wpadła w szał, tak bardzo bała się o swoje maleństwa.
Garbrysia jest najbardziej troskliwą mamą na świecie, pielęgnuje, karmi swoje dzieci i choć panicznie się o nie boi, zaczyna pozwalać im na kontakty z kocimi ciociami i wujkiem.
Maleństwa mają skończone 4 tygodnie, zaczynają same jeść, korzystać z kuwety, bawią się i są po pierwszym odrobaczeniu.
Kochani Darczyńcy, zwracam się do Was z prośbą o wsparcie dla Gabi. Wzięłam ją pod skrzydła Stowarzyszenia, choć tak naprawdę na kolejne kotki nie było już miejsca ani środków. Ale jak odmówić pomocy i jednocześnie skazać na śmierć takie maleństwa?
Zwyciężyło serce i odruch serca, maleństwa zostały ocalone, Gabrysia zostanie wykastrowana i z pewnością odzyska równowagę psychiczną. Z głębi serca proszę o pomoc dla tej cudownej mamy i jej dzieciaczków. Potrzebujemy dobrego jedzonka i środków na leczenie. Razem możemy więcej! Dla Garbysi na lepsze jutro!
Ładuję...