Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za wsparcie dla staruszki Gai. Zebrana kwota pozwoliła sfinansowac badania i leczenie kotki.
Nazwaliśmy ją Gaja.
Wracając wieczorem z karmienia działkowców w Kołbieli, zobaczyliśmy na jezdni w jednej wsi przycupniętego kota. Przejechaliśmy wolno obok, kot pozostał bez ruchu. Tam jest ograniczenie do 30 km, ale jezdnia leci łukiem. Dobrze, że nikt nie jechał z drugiej strony... Zatrzymaliśmy auto, krecikowa kotka była dziwnie spokojna, jakby odurzona, dała się wziąć na ręce bez problemu. Dało się wyczuć, że jest chuda i dało się wyczuć, że z boku ma spory guz...
Kotka jest czysta, nie ma pcheł ani wszołów. Oprócz widocznego guza ma coś w jednym uchu, oby nie polip. Jest chudziutka, wynędzniała, nie najmłodsza i bardzo łagodna. Była bardzo głodna, chętnie dosadziła się do miski. Próbowała nawet jeść żwirek kukurydziany, więc musieliśmy wymienić go na silikat. Gaja dużo sika, a stan pyszczka wskazuje na możliwosć problemów z nerkami :( Do tego lekarka wymacała jej jakiś guz w jamie brzusznej. Czekamy na wyniki krwi i mamy już umówione usg.
Ponieważ u nas jest naprawdę katastrofa, kolejny kot na pokładzie, w dodatku znowu cięższy przypadek, bez Waszej pomocy się nie obędzie. Musimy prosić Was o wsparcie dla tej biduli.
Każda pomoc jest nieoceniona!
Ładuję...