Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niestety Galileo to kolejna z wielu naszych historii w 2023, która mogła skończyć się szczęśliwie, ale po kilku dniach walki kocurek się poddał... :( Nasze serduszka pękły, ale znowu musiałyśmy je posklejać by walczyć o lepsze kocie życie... Dziękujemy, że daliście szansę Galileo.
Przedstawiamy Wam Galileo. Kota, który kilka godzin czekał na poboczu drogi na pomoc. Czekał połamany w kilku miejscach, ale kto by się tam przejmował...
W końcu ktoś się zatrzymal. Zadzwonił w 100 miejsc i zerooo pomocy. A to teren gminy.
Szybka decyzja. Trzeba pomóc. I to tak konkretnie. Czyli jak? Czyli lecznica całodobowa. A mamy godzinę 22.30.
Co było robić. Wsiadłyśmy w samochód i przed północą bylysmy w klinice 24h. Lekarze od razu zajęli się kocurkiem. Był we wstrząsie, ledwo się podnosił. Zabrano go na rtg.
Diagnoza: złamana miednica w kilku miejscach. Konieczna operacja, skręcenie jej na śruby i płytki. Później hospitalizacja i rehabilitacja. Ale najpierw ustabilizowanie i wyprowadzenie ze wstrząsu.
Pobraliśmy krew. Zmieniliśmy wenflon. Kot miał krew w nosie, w uszach, z odbytu lał się kał. Temp 36 stopni.
Kot został na szpitalu. Musi być podgrzewany, nawadniany, jest pod wpływem silnych leków przeciw bólowych.
Rano okazało się, że kot ma także złamaną żuchwę..
Koszt tej pierwszej nocnej wizyty: ponad 500 zł. A to początek. Początek naszej i jego walki. Na razie stabilizacja, doprowadzenie do stanu, gdy będzie trzymał temp. Galileo będzie wymagał kolejnych badań rtg, usg, krwi, tlenoterapii, opieki 24 godziny na dobę. A to może zapewnić tylko szpital.
Ładuję...