Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, zdjęcia chyba mówią same za siebie... Taki kocurek przyszedł prosząc o pomoc jedną z karmicielek kotów wolno żyjących w Gniewie.
Natychmiast zostaliśmy poproszeni o pomoc a nasza koleżanka udała się, żeby bidaka zgarnąć. Tego samego dnia trafił do weterynarza- badania, diagnostyka i leczenie zostało od razu wdrożone. Za kilka dni chłopak przejdzie kastrację i zrobiony zostanie porządek w pysiu. Do tego czasu jest zabezpieczony.
Pierwsza wizyta a na liczniku już kilka stówek, a co dalej. Bardzo prosimy Was jak zawsze o pomoc, bo pomimo iż nie przyjmujemy dużo kotów to staramy się nieść pomoc w krytycznych sytuacjach.
Ładuję...