Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Sajmon nabrał trochę ciałka, nadal ma problemy z poruszaniem się, ale wdrożyliśmy specjalnie dla niego opracowane ćwiczenia i suplementy poprawiające kondycję stawów. Czas pokaże jak Sajmon zareaguje na rehabilitację .
Wczoraj Sajmon przeszedł pierwszą wizytę diagnostyczno - zabiegową. Wieści nie ucieszyły nas, jednak nie będziemy poddawać się bez walki. Okazało się, że to kocur dużo starszy niż nam się wstępnie wydawało. Lekarz delikatnie powiedział że jego wiek to 12 + . Organizm Sajmona jest bardzo wyniszczony i czego nie widać po odbudowanym już nieco futerku, można policzyć wszystkie kręgi z kręgosłupa. Również kondycja serduszka po wykonanym badaniu dopplera wskazuje na nie najlepszą. Powiększona wątroba i nerki również nas bardzo martwią. Sajmon musi przejść na karmę nerkową i po lekkim odkarmieniu ponowną diagnostykę.
Kręgosłup Sajmona a szczególnie odcinek szyjny i piersiowy jest w bardzo złym stanie i napewno przynoszą mu te zwyrodnienia dużo bólu. Jakby tego było mało u Sajmona rozwinęło się dość silne zapalenie stawów, które powoduje oprócz bólu problemy z chodzeniem . Mamy nadzieję że lekami p.bólowymi i suplementami na odbudowę stawów uda się choć trochę poprawć komfort jego życia .
Gdyby nie odbudowana już sierść byłonby lepiej widać na zdjęciu jak bardzo popuchnięte są jego stawy w łapach , Lekarz zdecydował się również na przeczyszczenie kanałów łzowych i okazało się, że jeden udało sie udrożnić, niestety na skutek jakiegoś urazu mechanicznego drugi pozostanie niedrożny. Jako że Sajmon jest wnętrem, zabieg kastracji nie był standardowy. Doktor musiał wydobyć z brzuszka jedno jąderko.
Teraz Sajmon dochodzi do siebie po przeżyciach poprzedniej doby. Z ponownymi badaniami musimy poczekać, aż wyniszczony organizm Sajmona choć trochę się odbuduje. Trzymajcie kciuki i nieustawajcie w pomocy
Przedstawiamy kocurka tak wychudzonego że widać tylko dużą głowę. To jest 6-letni Sajmon, który przyjechał do nas po wielu perypetiach i traumatycznych przeżyciach z Ukrainy. Pewnie powiecie "znów z Ukrainy! U nas też są bezdomne koty" i poniekąd macie rację.
Ale czy głód ma narodowość? Czy da się odróżnić burczenie w brzuchu w jakim jest języku? Tylko ogromna siła woli i charakter wojownika sprawiły że Sajmon jeszcze żyje. Ulitowała się nad nim wolontariuszka, która przyjechała na Ukrainę z darami. Nie mogła go zostawić. Prawie się nie ruszał, miauczał tylko cichutko i jego ogromne załzawione oczy wodziły za nią z nadzieją. Już po przekroczeniu granicy okazało się że nikt nie chce przygarnąć Sajmona. Był ciągle gdzieś przerzucany. To tu, to tam po parę dni.
Nigdzie nie mógł zostać. Wszyscy są zakoceni, a w jego przypadku widać że wymaga leczenia i kastracji. Najpierw jednak trzeba go odżywić i poprawić jego kondycję, wzmocnić go, aby spokojnie mógł zostać poddany szerokiej diagnostyce. Na pewno ma coś ze stawami, utyka i ciężko się porusza. Ciągle załzawione oczy mogą wskazywać na zapchane kanały łzowe. Sajmon jest kotem w typie rasy szkocki zwisłouchy, jednak jego sierść to kołtun na kołtunie.
Póki co kładziemy głównie nacisk na odżywienie Sajmona wysokomięsną karmą, convalescentem, mięskiem i suplementami. Wszystko to podajemy w małych porcjach, ale często. Kiedy dojdzie trochę do siebie będziemy go diagnozować.
Póki co liczymy na Waszą pomoc i wyrozumiałość oraz na to że pomożecie nam wygrać dla Sajomna zdrowe i dostatnie życie. Zapewniamy też że walczymy o każdego kociaka bez względu na to, skąd pochodzi. Będziemy Was na bieżąco informować, co u Sajmona słychać.
Ładuję...