Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięki Waszej pomocy udało nam się je wyleczyć, a teraz nasi przystojniacy szukają domu, więc jeśli ktoś z Was chciałby takich przyjaciół, to zapraszamy do kontaktu.
Za każde Wasze wsparcie ogromnie dziękujemy. A jeśli macie wolę dalej z nami pozostać i pomagać, to zachęcamy do przekazania wpłaty na inne nasze zbiórki, które mamy na www.ratujemyzwierzaki.pl
Działki. Z czym się kojarzą? Miła atmosfera, rodzina i przyjaciele, pyszny grill... Ale zza płotu, w ciszy, patrzą głodne, kocie oczy. Oczy kotki, matki czwórki kociąt, które niestety nie mogą patrzeć na świat. Ich matka, nie wysterylizowana, piękna tricolorka walczy o jedzenie i o przetrwanie dla swoich dzieci. Niestety bez WASZEJ POMOCY jej dzieci umrą.
Kocięta są chore, zaropiałe oczy i zakażone gardełka pozwalają im tylko na ciche wołanie do matki.
Czy tylko dlatego, że urodziły się na działkach, że człowiek nie zadbał o ich matkę mają umrzeć w męczarniach?
Musieliśmy im pomóc. Telefon od Pani Beaty poruszył nas do głębi. To dzięki poświęceniu jej i bliskich jej osób udało się wyłapać kocią rodzinę. Kolejne koty z działki? Nie, to Irys, Bubus, Filemon i Edka oraz ich mama Rudzia.
Bez Waszej pomocy ich nie wyleczymy, jesteśmy na początku drogi i nie mamy jeszcze nic ale mamy na tyle sumienia, żeby nie odmówić. Maluchy i mamusia z działek już są leczone ale choroba nie odpuszcza. Potrzebujemy pieniędzy na kolejne leki, opiekę weterynaryjną, dobrą karmę żeby stanęły na nogi.
Pomóżcie dać nadzieję, że koty z działek nie są skazane na śmierć.
Ładuję...