Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za pomoc w zebraniu środków na pomoc dla tych biedaków! <3
listopad 2021
Karmimy cały cza stadka z Karczewa, by nabierały słoninki na zimę i przetrwały ją bez problemu!
sierpień 2021
Zgłoszono nam kolejne podwóko kilka ulic dalej. Pierwsza złapała się kotka, która podobno zawsze porzucała swoje mioty. Była bardzo głodna, więc szybko weszła do klatki. Dziś (13.08.21) miała sterylkę i przy okazji oględziny uszu - w jednym jest dramat, mega zapalenie błony śluzowej na skutek świerzbowca usznego Prawdopodobnie niedosłyszy na to ucho Do tego miała trochę płynu (niefipowego!) w jamie brzusznej.
Raczej nie ma opcji, że kicia wróci na wolność - musi u nas zostać, chociażby ze względu na ucho... Ech, kolejna dziczkazamieszka u nas...
i nowy kocur, który koczuje na opuszczonym podwórku po drugiej stronie ulicy
lipiec 2021
Kolejne koty kilka metrów dalej powyłaziły głodne z podwórka :/ Przed nami mnóstwo z pracy z dokarmianiem, a przede wszystkim z zabiegami... POMOCY!!!
ta kotka gdzieś ma małe...
Burasek już po zabiegu, czuje sie dobrze i wreszcie nie boli. Ile ten kociak się nacierpiał, tylko on wie....
25.06.2021
Zabrany z tego podwórka chory burasek okazał się cudnym zwierzakiem. Jest bardzo łagodny, ale też niezwykle nieśmiały i lękliwy. Dostaje antybiotyk, a za kilka dni ma zabieg usuwania zebów, które są w fatalnym stanie i powodują cieżki stan zapalny dziąseł. Prosimy, trzymajcie dalej kciuki za chłopaczka i wpłaćcie grosik na jego operację. Potrzebujemy 500zł na stomatloga!
------
maj 2021
Jadąc z zapasem karmy do jednego stadka w Karczewie kawałek dalej, przypadkiem natrafiliśmy na kolejne koty w potrzebie. Pokazały się nam trzy zapyziałe i wypłowiałe kocury i czarna kotka z wyciągniętymi sutkami. Koty bardzo głodne, lita brama zamknięta na kłódkę, budynek otoczony taśmą, groźba zawalenia...
Zrobiliśmy mały wywiad i wiemy, że karmicielka została eksmitowana i nie wiadomo czy przyjeżdża do kotów. Sąsiedzi wokół życzliwi, w razie czego pomogą nam w łapankach.
Na razie zgarnęliśmy jednego kocurka - buraska, który wygląda najgorzej, ma problemy z jedzeniem, jest chudy. Okazało się, że zapalenie w pyszczku jest potworne, musiał bardzo cierpieć. Do tego nos zalepiony ropą, świerzb w uszach...
Te zęby będą do usunięcia, głębiej jest potworne zapalenie na łukach dziąseł.
Oprócz regularnego dokarmiania tych biedaków musimy zapewnić im profilaktykę, zabiegi i leczyć w razie potrzeby.
Chorego buraska udało się wyciągnąć rękami, nie jest dziki.
Ponieważ już mamy pod opieką setki kotów, kolejne takie stadko (za chwile pewnie pojawią się jeszcze maluchy) to dla nas potworne obciążenie finansowe. Bardzo liczymy na pomoc, bo tylko dzięki Wam ratowanie takich bied możliwe!
Burasek po lekach ładnie zjadł. Jest wystraszony, na pewno pyszczek jeszcze go boli. Postaramy się, by szybko wyzdrowiał...
Będziemy wdzięczni za każdy grosz dla tego stadka z Karczewa! Serdeczne dzięki!
Ładuję...